Liga Europy: Barcelona wygrywa i melduje się w ćwierćfinale
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 17.03.2022, 20:40
FC Barcelona pokonała Galatasaray SK 2:1 w rewanżowym meczu Ligi Europy i zapewniła sobie awans do ćwierćfinału rozgrywek. Podopieczni Xaviego przegrywali po bramce Marcao w 28. minucie, ale odpowiedzieć zdołali Pedri oraz Pierre-Emerick Aubameyang, zapewniając drużynie awans.
Spotkanie rozpoczęło się od kapitalnej szansy dla gospodarzy, którzy już w szóstej minucie mogli objąć prowadzenie. Bafetimbi Gomis otrzymał kapitalne podanie na pięćdziesiąt metrów, po czym minął jednego z obrońców w polu karnym i oddał groźny strzał, który został w ostatniej chwili zablokowany przez Erica Garcię. Cztery minuty później 100% okazję miał z kolei Frenkie de Jong, który po podaniu jednego z kolegów stanął oko w oko z bramkarzem przeciwników. Holender pomylił się jednak, nie trafiając nawet w bramkę. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na Blaugranie w 28. minucie, kiedy po rzucie rożnym gospodarze objęli prowadzenie. Dośrodkowanie Alexandra Cicaldau wykorzystał Marcao, który uciekł Ferranowi Torresowi i pięknym strzałem głową pokonał ter Stegena. Radość zgromadzonych na trybunach kibiców nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ dziewięć minut później goście wyrównali. Kapitalne podanie w „szesnastkę” od Ferrana otrzymał Pedri, który następnie ze stoickim spokojem przełożył dwóch obrońców i strzelił na 1:1. W ostatniej doliczonej minucie pierwszej połowy Barca miała jeszcze szansę na objęcie prowadzenia, ale świetnej wrzutki Adamy Traore nie wykorzystał Pierre-Emerick Aubameyang, którego uderzenie z główki jedynie odbiło się od poprzeczki.
Po zmianie stron Barcelona rozpoczęła od ataku, który przeniósł skutek już po czterech minutach. Co prawda w bramce cuda wyprawiał Inaki Pena, który najpierw obronił uderzenie Sergio Busquetsa, a następnie dobitkę Perdiego, ale przy kolejnym strzale, tym razem Aubameyanga, nie miał już szans. W 60. minucie bardzo bliski wyrównania był Patrick van Aanholt, ale jego atomowe uderzenie zza pola karnego jedynie otarło się o górną siatkę bramki. W kolejnych minutach Duma Katalonii kontrolowała przebieg gry i utrzymywała korzystny wynik, czasami próbując znaleźć gola pieczętującego wygraną. W 80. minucie gospodarze mieli swoją szansę przy groźnej kontrze, ale żaden z graczy nie zdążył dobiec do dośrodkowanej w pole karne piłki. Z kolei siedem minut później mecz musiał zostać na chwilę przerwany, po tym, jak idioci na trybunach zaczęli obrzucać piłkarzy przyjezdnych butelkami i innymi rzeczami. Po kilkudziesięciu nerwowych sekundach gra została wznowiona, a w 91. minucie idealną okazję do zamknięcia meczu miał Busquets, który nie zdołał jednak wykorzystać wrzutki Memphisa Depaya. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i FC Barcelona mogła cieszyć się z wygranej 2:1 oraz awansu do ćwierćfinału Ligi Europy.
Galatasaray SK — FC Barcelona 1:2 (1:1)
Bramki: 28' Marcao — 37' Pedri, 49' Aubameyang
Galatasaray: Pena — Boey, Nelsson, Marcao, van Aanholt (85' Bayram) — Kutly, Antalyali — Babel (74' Dervisoglu), Cicaldau (74' Morutan), Akturkoglu — Gomis (63' Mostafa Mohamed)
Barcelona: ter Stegen — Dest (56' Araujo), Garcia, Pique (82' Lenglet), Alba — de Jong (68' Gavi), Busquets, Pedri — Traore (46' Dembele), Aubameyang (82' Depay), Torres
Żółte kartki: 30' Marcao, 72' van Aanholt, 90' Bayram — 27' Busquets, 42' Garcia, 79' Gavi, 87' Alba
Sędzia: D. Orsato
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.