PKO Ekstraklasa: trzy punkty i fotel lidera dla Lecha Poznań
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 01.04.2022, 22:27
W spotkaniu 27. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań pokonał na wyjeździe Śląsk Wrocław 1:0 po bramce Michała Skórasia. Tym samym podopieczni Macieja Skorży powrócili na fotel lidera ligi i czekają na odpowiedź Rakowa oraz Pogoni.
Mecz na Tarczyński Arena we Wrocławiu rozpoczął się bardzo spokojnie, a w pierwszym kwadransie żadna z drużyn nie oddała nawet jednego strzału, skupiając się na walce w środku pola. Z kolei w siedemnastej minucie głupi faul tuż przed własnym polem karnym popełnił Joao Amaral, dając rywalom idealną okazję do wyjścia na prowadzenie. Do stałego fragmentu podszedł Erik Exposito, ale jego uderzenie trafiło prosto w mur, który zażegnał zagrożenie. W kolejnych minutach Lechici powoli zaczęli przejmować kontrolę nad grą, dominując w kategorii posiadania piłki, ale nie potrafili przełożyć tej przewagi na sytuacje bramkowe. Ta przyszła wreszcie w 39. minucie, gdy po kapitalnej kombinacji Jakuba Kamińskiego z Dawidem Kownackim ten drugi znalazł się w idealnej sytuacji z lewej strony pola karnego. Napastnik Kolejorza nie zdecydował się jednak na strzał, a próbował szukać podaniem ustawionego w „szesnastce” Amarala, ale zagrał minimalnie niedokładnie.
Druga część spotkania rozpoczęła się od doskonałej szansy dla Lecha w 46. minucie, ale po zamieszaniu w polu karnym Śląska uderzenie Kamińskiego z linii bramkowej wybił Patryk Janasik. Niecałe dwie minuty później goście mieli kolejną okazję, którą tym razem wykorzystali i objęli prowadzenie. Fatalny błąd popełnił dopiero co wprowadzony na plac gry Szymon Lewkot, który źle obliczył tor lotu piłki wybitej przez Mickeya van der Harta. W ten sposób futbolówkę przejął Michał Skóraś, który popędził przed siebie i wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, strzelając gola od dalszego słupka ledwie trzy minuty po pojawieniu się na murawie. Po utracie bramki gospodarze spróbowali szybko odpowiedzieć, ale ich ataki okazały się nieskuteczne. Z kolei w 60. minucie fantastyczną szansę po wrzutce Pedro Rebocho miał Kownacki, ale uderzenie napastnika przyjezdnych wybronił Michał Szromnik. Po tej akcji gra nieco się uspokoiła, a w 72. minucie zaskoczyć van der Harta spróbował Krzysztof Mączyński, ale jego strzał z 30 metrów minimalnie minął poprzeczki bramki. W końcówce wynik meczu nie uległ już zmianie i ostatecznie Lech Poznań wygrał 1:0, dzięki czemu powrócił na fotel lidera PKO Ekstraklasy. Teraz Lechici czekają na to, jak odpowie Raków Częstochowa oraz Pogoń Szczecin.
Śląsk Wrocław — Lech Poznań 0:1 (0:0)
Bramki: — 48' Skóraś
Śląsk: Szromnik — Bejger, Tamas, Gretarsson (46' Lewkot) — Janasik, Mączyński (83' Jastrzembski), Schwarz, Garcia — Quintana (65' Pich), Exposito (75' Olsen), Sobota (75' Piasecki)
Lech: van der Hart — Kędziora, Satka, Milic (46' Pereira), Rebocho — Murawski (71' Karlstrom), Tiba (78' Kvekve) — Velde (46' Skóraś), Amaral, Kamiński (82' Marchwiński) — Kownacki
Żółte kartki: 33' Mączyński, 34' Exposito —
Sędzia: K. Jakubik
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.