Snooker - Tour Championship: Robertson wygrywa w klasyku
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 02.04.2022, 00:25
Neil Robertson w finale ostatniego przed Mistrzostwami Świata rankingowego turnieju Tour Championship. Australijczyk w półfinałowym hicie zwyciężył 10:9 Ronniego O’Sullivana.
Pojedynki Ronniego O’Sullivana z Neilem Robertsonem szczególnie podczas turnieju Tour Championship mają wspaniałą historię. Trzy lata temu podczas finału turnieju „The Rocket” wygrał 13:11, podczas gdy dwa lata później Australijczyk zrewanżował się rywalowi wygraną 10:4. W 2022 roku obu panów los skojarzył rundę wcześniej. W ćwierćfinale, sześciokrotny mistrz świata ograł po znakomitym meczu Marka Williamsa 10:9 (brejki 131, 128, 100, 106 i 127), za to „Robbo” prowadził już 7:0, ale wygrał tylko 10:6 z Markiem Allenem (brejki 125, 103, 125, 121, 130). Już takie zestawienie pokazało nam, że w piątek na arenie w Llandudno będą się dziać mocne grzmoty!
Mecz znakomicie rozpoczął Robertson, wbijając 115 punktów w brejku, ale później przez cztery kolejne partie musiał oglądać koncert Ronniego, który oddał mu tylko osiem punktów, a sam wbijał 125, 90, 106 i 128. Gdy wydawało się, że Anglik całkiem zdominuję te sesję, Australijczyk odrodził się na tyle, by kolejne trzy frejmy przed przerwą zapisać na swoje konto i brejkami 62, 54, 85 i 96 doprowadzić do remisu 4:4. To tylko wzmogło apetyty kibiców przed wieczorną sesją.
Sesję wieczorną lepiej zaczął O’Sullivan, wygrywając frejma na 5:4 61-punktowym podejściem. Wtedy jednak starszy z zawodników zaciął się w swojej grze i w kolejnych frejmach oddał inicjatywę. Do przerwy przegrał wszystkie trzy odsłony. Australijczyk rozpędził się i po wbiciu wyższych brejków 50 i 66 objął prowadzenie 7:5. Kolejne frejmy przyniosły jeszcze więcej emocji. Po przerwie O’Sullivan wygrał frejma brejkiem 63, ale Robbo odpowiedział ładnym brejkiem 117-punktowym. We frejmie numer 15 Anglik miał inicjatywę, jednak kilka razy jego brejk wisiał na włosku. Ostatecznie spektakularna końcówka zaowocowała pięknym równo 100-punktowym brejkiem i zmniejszeniem strat przez Ronniego na 7:8. Kolejny frejm był dość długi – najpierw do stołu podszedł Robertson, później jednak przy około 40 punktach przewagi popełnił błąd, a Ronnie zrobił brejka 70 i pierwszy raz od stanu 5:5 był remis. To nie było ostatnie słowo Anglika. Będąc na fali, w kolejnym frejmie zrobił piątego brejka 100-punktowego (112) i objął prowadzenie 9:8, będąc o jedną partię od finału. W 18. frejmie spełnił się najlepszy dla tego meczu scenariusz. Robbo wygrał 86:8 bez wysokiego podejścia i doszedł na 9:9. Ostatni frejm nie miał naturalnie faworyta, a lepiej wyszedł z niego Australijczyk, który brejkiem 80 punktów zapewnił sobie wygraną w meczu 10:9.
W finale Neil Robertson zagra ze zwycięzcą sobotniego półfinału – Johnem Higginsem lub Lucą Brecelem.
Neil Robertson – Ronnie O’Sullivan 10:9 (119-0 (115), 0-125 (125), 0-134 (90), 4-111 (106), 4-136 (128), 116-8 (62, 54), 85-0 (85), 95-0 (95), 16-95 (61), 64-22, 66-13 (50), 66-0 (66)
7-69 (63), 130-5 (117), 0-115 (100) 45-74 (70), 7-112 (112), 86-8
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.