PKO Ekstraklasa: remis, który nikogo nie cieszy
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 07.05.2022, 19:25
Remis, który nie jest powodem do pełnej satysfakcji dla żadnej z drużyn. Jednak to Śląsk może raczej mówić o szczęśliwie wywalczonym punkcie, a Pogoń o straconych dwóch - przez słabą skuteczność i brak szczęścia.
Biorąc pod uwagę wyjazdowe wygrane Zagłębia Lubin i Warty Poznań oraz planowane w tej kolejce mecze Wisły Kraków z Jagiellonią i Górnika Łęczna z Termaliką Śląsk Wrocław by nie znaleźć się w strefie spadkowej musiał zdobyć w meczu z Pogonią Szczecin przynajmniej punkt, a najlepiej komplet. Z kolei Szczecinianie wciąż mają szansę na mistrzostwo Polski i grali o pełną pulę. Można było się spodziewać ciekawego, zaciętego meczu. I w sumie kibice we Wrocławiu i przed telewizorami się nie zawiedli. W pierwszej połowie częściej przy piłce byli portowcy, ale większe zagrożenie stwarzali wrocławianie. Miejscowi częściej ostrzeliwali bramkę Stiplicy i w 28 minucie objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Mączyński, piłka przeleciała nad głowami obrońców i napastników, z których z pięciu padło na murawę, do futbolówki dopadł Stiglec i z prawej strony dośrodkował w polek karne. Tam najwyżej wyskoczył Exposito i głową skierował piłkę do siatki. To był 11. gol wrocławskiego napastnika w tym sezonie. Bliscy pokonania Stipicy byli jeszcze Olsen i Mączyński, po drugiej stronie boiska do pokazania kunsztu zmusił Putnockiego Zahovic. Jednak pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Śląska.
Początek drugiej połowy zdecydowanie należał do Pogoni, która stworzyła sobie kilka sytuacji bramkowych i w 51. minucie doprowadziła do wyrównania. Bramka była bardzo podobna do tej strzelonej przez Exposito. Dośrodkowywał Bartkowski, między obrońcami Śląska przepchnął się Żurawski i głową pokonał rozpaczliwie interweniującego Putockiego. Remis żadnej z drużyn specjalnie nie satysfakcjonował, tempo meczu wzrosło, co chwila kotłowało się w okolicach któregoś pola karnego, ale częściej tego należącego w drugiej połowie do miejscowych. Szczecinianie stwarzali groźniejsze sytuacje, Putnocki dwoił się i troił. Wrocławianie próbowali kontratakować, jednak bardziej skupiali się na utrzymaniu wyniku remisowego. W ostatnich minutach było to już niemal oblężenie bramki Śląska. Jednak mecz zakończył się podziałem punktów.
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1 (1:0)
Bramki: Exposito 28' - Żurawski 51'
Śląsk: Putnocky - Stiglec, Tamas, Golla, Janasik (80 Verdasca) - Mączyński, Schwarz - Olsen (67 Quintana), Jastrzembski (80 Łyszczarz), Pich (67 Pich) - Exposito (80 Piasecki)
Pogoń: Stiplica - Machado Mata, Malec, Łasicki, Bartkowski (67 Kucharczyk)- Jean Carlos (67 Drygas), Żurawski (67 Fornalczyk), Grosicki (82 Parzyszek), Kowalczyk (71 Bichakhyan) - Zahovic
Żółte kartki: Verdasca, Mączyński
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.