PGNiG Superliga mężczyzn: król ligi jeszcze nieznany, Gdańsk i Tarnów uciekły spod topora
Rafał Koszyk/PGNiG Superliga

PGNiG Superliga mężczyzn: król ligi jeszcze nieznany, Gdańsk i Tarnów uciekły spod topora

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 16.05.2022, 17:26

W ostatniej kolejce tego sezonu Superligi sporo się działo, ale mistrza Polski jeszcze nie poznaliśmy. Na starcie gigantów jeszcze przyjdzie czas - w tym tygodniu natomiast poznaliśmy brązowych medalistów oraz drużyny, które wywalczyły sobie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej na przyszły sezon.

 

Ależ to był mecz w Puławach! Drużyna Roberta Lisa w ostatniej serii gier walczyła o brązowy medal Superligi. Puławianie mieli co prawda sporo punktów przewagi nad Kwidzyniem już przed tym spotkaniem, ale pikanterii temu spotkaniu dodał fakt, że rywale z Zabrza toczyli bój właśnie z MMTS-em o wysokie czwarte miejsce na koniec sezonu. Oba zespoły zapewniły naprawdę świetne widowisko, przez cały standardowy czas grając jak równy z równym. W pierwszych minutach prowadzili gospodarze, ale 5:2 nie było wynikiem, którego nie odrobiłby momentalnie Artemenko. W 12. minucie był więc remis, który utrzymywał się praktycznie przez resztę pierwszej połowy. Na delikatne prowadzenie 17:16 rzucił jeszcze Łyżwa. Na boisku iskrzyło, oba zespoły agresywnie grały w obronie i nie zatrzymywały się ani na moment w kontratakach. Na pochwałę na pewno zasłużył Zembrzycki, który obronił dla miejscowych połowę rzutów karnych, a najskuteczniejszym zawodnikiem był wspomniany wcześniej Artemenko, który przy dziewięciu trafieniach był bezbłędny. W drugiej połowie dosłownie o jeden punkt lepsi byli puławianie, a to oznaczało dogrywkę. Dopiero w rzutach karnych wyłoniono zwycięzców, a byli nimi właśnie podopieczni trenera Lisa, którzy drugi rok z rzędu stanęli na trzecim stopniu podium.

 

Azoty-Puławy - Górnik Zabrze 29:29, k. 4:3 (16:17)

 

Wiemy już także, że w najwyższej lidze rozgrywkowej w Polsce pozostaną zarówno gdańszczanie, jak i zawodnicy z Tarnowa. Dla tych obu zespołów końcówka fazy zasadniczej była kluczowa, bo dwie ekipy sklasyfikowane najniżej żegnają się z Superligą. Ekipa z Gdańska grała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin i sąsiedzi z tabeli okazali się być o jeden punkt lepsi. Było jednak na co patrzeć, bo przez cały mecz zawodnicy rywalizowali o każde trafienie. Wydaje się, że gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo głównie dzięki bardzo dobrej obronie, zarówno w rzutach karnych jak i standardowych akcjach. Mimo to, Gdańsk przegrywając jedną bramką zakończył ten sezon z 22 punktami na koncie i utrzymali się w pierwszej lidze.

 

MKS Zagłębie Lubin - Torus Wybrzeże Gdańsk 33:32 (16:16)

 

Podobne powody do radości mają podopieczni trenera Liljestranda. Ekipa z Tarnowa miała ten komfort, że na zakończenie mierzyła się u siebie z najsłabszym zespołem, czyli Stalą Mielec. Już na początku tego meczu gospodarze wypracowali sobie dwupunktową przewagę, a w drugiej części jeszcze poprawili ją o dwa "oczka". Unia częściej miała okazję do ataków, ale też dobrze wykorzystywali piłki ze strat rywala. Dzięki temu zwyciężyli czterema bramkami, a jeszcze przed końcem czerwoną kartkę do kolekcji zebrał Kaźmierczak.

 

Grupa Azoty Unia Tarnów - Handball Stal Mielec 24:20 (10:8)

 

Tym samym z Superligą na przynajmniej przyszły sezon rozstają się drużyny Pogoni Szczecin oraz Stali Mielec. Szczecinianie na pożegnanie z ligą wygrali jeszcze u siebie z Głogowem. Ostatni, najważniejszy mecz tego sezonu jednak jeszcze przed nami. Już 24 maja o złoto mistrzostw Polski zagrają szczypiorniści Łomży Vive Kielce oraz Orlenu Wisły Płock. 

 

Pozostałe wyniki spotkań 26. kolejki Superligi:

 

Piotrkowianin Piotrków Tryb. - MMTS Kwidzyn 24:31 (13:16)
Gwardia Opole - Energa MKS Kalisz 23:31 (11:15)
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Chrobry Głogów 30:24 (18:13)

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.