Roland Garros: kolejne rozstawione za burtą

Pierwsze pojedynki trzeciej rundy kobiecego turnieju na kortach Rolanda Garrosa za nami. Na tym etapie z rywalizacją pożegnały się kolejne rozstawione zawodniczki, jednak w swoich spotkaniach musiały one uznać wyższość solidnych rywalek. Przykładem może być Victoria Azarenka, która po trzysetowej walce uległa świetnie dysponowanej w ostatnim czasie Jill Belen Teichmann.

Choć we wspomnianym pojedynku faworytką była rozstawiona z numerem 15. bardziej doświadczona Białorusinka, starcie to zapowiadało się bardzo ciekawie, bowiem Teichmann prezentowała w ostatnim czasie solidną formę. Szwajcarka zanotowała mocne otwarcie, szybko odskakując na 3:0, notując po drodze przełamanie. Szybko na tablicy wyników pojawił się remis, bowiem Azarenka zanotowała taką samą serię i odrobiła stratę. Po dwóch gemach wygranych przez podające białoruska tenisistka ponownie wygrała trzy odsłony z rzędu, zapisując na swoim koncie tego seta wynikiem 4:6. Druga partia była bardzo wyrównaną batalią, w której pierwsza na prowadzenie 1:3 z przełamaniem wysforowała się Białorusinka. Z czasem, po długiej walce w ósmym gemie, Teichmann zdołała doprowadzić do wyrównania, by później zanotował drugie przełamanie i wygrać 7:5. Również trzeci set od samego początku był bardzo wyrównany, a na każde przełamanie druga z zawodniczek od razu odpowiadała przełamaniem powrotnym. Doprowadziło to do tie-breaka, w którym świetną końcówkę zanotowała Teichmann, wygrywając 7:6(5) i awansując po raz pierwszy w karierze do czwartej rundy turnieju Wielkiego Szlema.

Jill Belen Teichmann (SUI) [23] - Victoria Azarenka (BLR) [15] 4:6 7:5 7:6(5)

Zacięty, trzysetowy bój stoczyła również inna Szwajcarka, Belinda Bencic. Tenisistce rozstawionej z numerem 14. przyszło o awans do czwartej rundy walczyć z grającym z numerem 17. kanadyjskim talentem, Leylą Annie Fernandez. Lepszy początek zanotowała finalistka ubiegłorocznego US Open, odskakując na 3:0, jednak rywalka szybko doprowadziła do wyrównania. Późniejsze gemy były pełne szans na przełamanie,  ale skończyło się na trzech odebranych podaniach. Autorką dwóch z nich była Fernandez, która wygrała trzy ostatnie gemy, a tym samym całą partię 7:5. Podrażniona Szwajcarka mocno weszła w kolejnego seta, przełamując drugie podanie rywalki i wychodząc na 1:3 po obronie własnego podania. Późniejsze odsłony na swoim koncie zapisywały podające, a prowadząca Bencic swoje zwycięstwo przypieczętowała drugim przełamaniem, wygrywając 3:6. Trzecia partia już od pierwszych piłek była bardzo wyrównana. Obie tenisistki wygrywane gemy serwisowe przeplatały wzajemnymi przełamaniami, co mogło zwiastować tie-break. Nie doszło jednak do niego, bowiem w jedenastym gemie Fernandez przełamała rywalkę, by później utrzymać swoje podanie i wygrać 7:5. Tym samym Kanadyjka awansowała do czwartej rundy, co jest jej najlepszym wynikiem na paryskich kortach.

Leylah Annie Fernandez (CAN) [17] - Belinda Bencic (SUI) [14] 7:5 3:6 7:5

Kolejną rozstawioną zawodniczką, która pożegnała się z turniejem, jest Niemka Angelique Kerber. Pogromczyni Magdaleny Fręch przegrała w dwóch setach z Białorusinką Aliaksandrą Sasnowicz 4:6 6:7(5). Dalej z rozstawionych zawodniczek grają z kolei Cori Gauff, Elise Mertens i Amanda Anisimova.

Wyniki pozostałych spotkań:

Amanda Anisimova (USA) [27] - Karolina Muchova (CZE) 6:7(7) 6:2 3:0 (krecz)

Martina Trevisan (ITA) - Daria Saville (AUS) 6:3 6:4

Cori Gauff (USA) [18] - Kaia Kanepi (EST) 6:3 6:4

Elise Mertens (BEL) [31] - Warwara Grachewa (RUS) 6:2 6:3

Sloane Stephens (USA) - Diane Parry (FRA) 6:2 6:3