Finalissima 2022: reprezentacja Argentyny wygrywa po raz drugi w historii!
- Dodał: Weronika Kwaśna
- Data publikacji: 01.06.2022, 22:58
Świetny spektakl na Wembley. Reprezentacja Argentyny po znakomitym meczu zwycięża 3:0 z reprezentacją Włoch i sięga po trofeum!
Finalissima to nowa edycja towarzyskiego pucharu Artemio Franchiego, byłego prezydenta UEFA. W meczu tym rywalizuje zwycięzca Copa America oraz triumfator mistrzostw Europy. Ostatni taki mecz miał miejsce 29 lat temu i brała w nim udział właśnie drużyna „Albicelestes”, której rywalem byli Duńczycy.
W tym roku na londyńskim Wembley zmierzyły się ze sobą reprezentacje Włoch i Argentyny. Oba zespoły podeszły do meczu w swoich możliwie najsilniejszych składach. Od początku na boisku oglądaliśmy takie piłkarskie gwiazdy jak Leo Messi czy Giorgio Chiellini, dla którego była to szansa na pożegnanie z kadrą Włoch.
Pierwsza połowa spotkania przebiegła płynnie, a gra, mimo długiego sezonu klubowego, była bardzo dynamiczna. Odważniej w mecz weszła drużyna Argentyny, jednak z czasem swoje szanse mieli także Azzurri. Szczególnie warto zwrócić uwagę na akcję z 19. minuty, kiedy po zagraniu Berdanreschiego wzdłuż bramki, piłkę na rzut rożny wybił Romero. W 28. minucie padł pierwszy gol. Messi urwał się obrońcy i posłał podanie w pole karne, gdzie czekał już Lautaro Martinez, który musiał tylko dołożyć swoją stopę. Po tej sytuacji drużyna z Ameryki Południowej oddała inicjatywę mistrzom Europy, jednak skutecznie kontrolowała przebieg meczu. W doliczonym czasie gry Argentyna po szybkim kontrataku zdobyła drugą bramkę. Strzelec pierwszego gola zagrał prostopadłą piłkę do Di Marii, który na pełnej szybkości przelobował bramkarza Włoch.
W drugiej części spotkania, obraz gry nie uległ zmianie. Włosi mieli problem ze stworzeniem sobie sytuacji, natomiast Argentyna czekała na szybkie ataki. Jedna z takich akcji zakończyła się wielką paradą Donnarummy. „Albicelestes” ponownie przejęli kontrolę i raz za razem napierali na bramkę mistrzów Europy. Najpierw piękny strzał wolejem Di Marii obronił bramkarz PSG, chwilę później ogromne pudło zanotował Lo Celso, który nie trafił do pustej bramki. Pod sam koniec doliczonego czasu gry, Italia została dobita przez Paulo Dybale, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Drużyna Lionela Scaloniego w pełni zdominowała Włochów i rozegrała wielkie spotkanie, które daje wiele optymizmu w kontekście zbliżających się Mistrzostwa Świata w Katarze.
Włochy – Argentyna 0:3 (0:2)
Bramki: — 28’ Lautaro Martinez, 45+1’ Angel Di Maria, 90'+4 Paulo Dybala
Włochy: Donnarumma – Emerson (77’ Bastoni), Chiellini (45’ Lazzari), Bonucci, Di Lorenzo – Bharella, Jorginho, Pessina (63’ Spinazzola) – Raspadori, Belotti (45’ Scamacca), Bernardeschi (45’ Locatelli)
Argentyna: Martinez – Tagliafico, Otamendi, Romero (85' Pezzella), Molina – Lo Celso (90+1' Dybala), Rodriguez, De Paul (75’ Palacios) – Di Maria (90+1' Gonzalez), Lautaro (85' Alvarez), Messi
Żółte kartki: 39’ Bonucci, 72’ Di Lorenzo, 77’ Barella — 22’ Otamendi
Sędzia: P. Maza