![„Everdell: Perłowy Potok” [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.329.2701.1334/media/2022/07/42970/everdell-perlowy-potok-10.jpg)
„Everdell: Perłowy Potok” [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 04.07.2022, 10:50
W oczekiwaniu na jeden z ostatnich dodatków do gry Everdell, postanowiłem sprawdzić kolejne rozszerzenie, w które nie miałem dotychczas okazji zagrać. I choć po Zimowym Szczycie, Perłowy Potok wydaje się być nieco ubogi, to zdecydowanie daje radę.
Everdell: Perłowy Potok to rozszerzenie do gry Everdell, które dodaje nam na mapie kolejną krainę oraz nowy surowiec, którym są oczywiście perły. Naszym zadaniem jest wysyłać specjalnych żabich ambasadorów po surówce, a gdy już je pozyskamy, będziemy w stanie zaopatrzyć się w nowe karty. Gra wciąż zachowuje wszystkie swoje podstawowe mechaniki.
Przede wszystkim, ten dodatek ma naprawdę fantastyczny klimat. Całe Everdell właściwie tym stoi i nadal nie potrafię się nadziwić, jak twórcy zgrabnie i konsekwentnie wplatają kolejne gatunki zwierząt, zachowując tę magiczną otoczkę. Przy każdym ich pomyśle jestem pod wrażeniem, a kiedy się nad nim zastanawiam, to często dochodzę do wniosku, że nie dało się tego zrobić lepiej. Dzieciaki wciąż będą zachwycane, ale i dorośli będą musieli zbierać szczękę z podłogi.
No dobra, a co to dodaje do rozgrywki? Całkiem sporo. Pozyskiwanie pereł nie jest zadaniem niezwykle wymagającym, jednakże to co z nimi zrobimy jest już istotne. Mamy bowiem cały zestaw nowych kart, które możemy kupować właśnie za ten surowiec, a cechy owych tekturek potrafią już nieco namieszać w rozgrywce. W końcu, jeśli jakaś karta z podstawowej wersji gry wydawała się bezużyteczna, bo brakowało jej czegoś do połączenia, to właśnie zawartość dodatku może jej w tym pomóc. Czasem powstanie kontra na daną strategię, innym razem zupełnie nowa inicjatywa, ale wszystko to znacznie urozmaica rozgrywkę.
To co jednak rzuca mi się w oczy, to nieco mniejszy efekt WOW, niż w przypadku Zimowego Szczytu. Gdybym nie miał okazji wpierw testować tamtego rozszerzenia, to faktycznie czułbym, że wszystko gra i wygląda super. Tam jednak robiło to większe wrażenie, gdy mogliśmy zobaczyć specjalnie wykonane mamuty, a tutaj już takich rzeczy nie uzyskamy. Nie twierdzę, że to źle, gdyż powielanie mechanik to też nie jest cel, do którego powinni dążyć twórcy, aczkolwiek lekki niedosyt pozostał.
Jednak muszę przyznać, że całkowicie zrozumiałem dlaczego twórcy odradzają ogrywanie kilku dodatków naraz. Granie w to, w ramach kilku rozszerzeń, to absolutny koszmar, którego mogą podjąć się jedynie najwięksi weterani tej gry. Samo Everdell już jest wymagające i potrzeba dobrych paru godzin, aby wdrożyć się we wszystko, natomiast dodatek wymaga drugie tyle, żeby to ze sobą połączyć. Jeśli w tym wszystkim dojdzie jeszcze ustawianiem razem dodatków, to w ten sposób zaburzymy porządek wszechświata i nic już nie będzie takie samo (no chyba, że ktoś spędził dziesiątki, jak nie setki, godzin i szuka prawdziwego wyzwania).
Technicznie wszystko jest fantastyczne. Everdell nigdy nie miało z tym problemów, tak jak właściwie wszystkie tytuły wydawnictwa Rebel, aczkolwiek warto to odnotować. Na szczególną uwagę zasługują perły, bowiem wyglądają fantastycznie i idealnie łączą się z rewelacyjnymi jagódkami, czy innymi materialnymi surowcami. Cieszy mnie, że tutejsze elementy są zrobione właśnie w formie fizycznej zamiast nadruku na tekturce, gdyż buduje to wspomniany klimacik.
Ogólnie polecam Everdell: Perłowy Potok. To dodatek nieco gorszy od Szczytu, ale jeśli ktoś już miał okazję zagrać w tamten i oczekuje kolejnych, nowych wrażeń, to na pewno powinien mieć ten na uwadze. Dostajemy nową część mapy, surowce, a także nowych pracowników, tak więc generalnie wszystko to, czego można się spodziewać po takich rozszerzeniu. Mi to nie przeszkadza i czekam na możliwość sprawdzenia następnych, gdyż wciąż nie czuję się wynudzony tym światem.
Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel.

Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl