Rząd szykuje falę podwyżek podatków od 2026 roku

Od 2026 roku polski system podatkowy czekają poważne zmiany. Ministerstwo Finansów i inne resorty zapowiedziały szereg podwyżek oraz wprowadzenie nowych danin, które mają wzmocnić budżet państwa. Część propozycji już wzbudziła sprzeciw prezydenta, ale rząd pozostaje zdeterminowany, aby pozyskać dodatkowe miliardy złotych.

Nowe obciążenia dla banków

Najbardziej odczuwalne zmiany czekają sektor bankowy. Stawka CIT dla banków ma wzrosnąć z obecnych 19 proc. aż do 30 proc. w 2026 roku. W kolejnych latach przewidziano jej stopniowe obniżanie – do 26 proc. w 2027 roku i docelowo do 23 proc. Z kolei podatek bankowy zostanie zmniejszony dopiero od 2027 roku. Według wyliczeń, tylko w pierwszym roku banki wpłacą dodatkowo około 6,5 mld zł, a w ciągu dekady – 20 mld zł. Środki te mają zasilić wydatki na bezpieczeństwo i ochronę zdrowia.

Podatek cyfrowy uderzy w gigantów technologicznych

Ministerstwo Cyfryzacji planuje wprowadzenie podatku cyfrowego, który obejmie globalne koncerny, takie jak Google, Meta czy Amazon. Danina ma wynosić od 3 do 6 proc. przychodów z reklam cyfrowych, platform społecznościowych czy usług online. Szacuje się, że już w 2027 roku wpływy z tego tytułu mogą przekroczyć 1,7 mld zł. Podatek cyfrowy ma przede wszystkim wyrównać warunki konkurencji między zagranicznymi gigantami a polskimi firmami.

Akcyza na alkohol wyższa mimo sprzeciwu prezydenta

Resort finansów zapowiedział także znaczną podwyżkę akcyzy na alkohol – od 2026 roku o 15 proc., a rok później o kolejne 10 proc. Argumentem ministerstwa jest rosnąca dostępność alkoholu w związku z wyższymi zarobkami. Branża alkoholowa ostrzega jednak przed wzrostem szarej strefy i spadkiem legalnej sprzedaży. Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że tego typu zmiany zawetuje.

Wyższe podatki od wygranych i nowe opłaty reprograficzne

Od stycznia 2026 roku ma wzrosnąć podatek od wygranych w konkursach i grach – z 10 do 15 proc. Równocześnie Ministerstwo Kultury planuje wprowadzenie opłaty reprograficznej na smartfony, tablety i laptopy. Będzie to od 1 do 2 proc. wartości urządzenia. Dodatkowe wpływy, szacowane na 150–200 mln zł rocznie, mają trafić do artystów.

Podwyżki opłat lokalnych i podatku od nieruchomości

Od 2026 roku wzrosną też maksymalne stawki podatku od nieruchomości, opłat lokalnych i podatku od środków transportowych. Podwyżka może sięgnąć 4,5 proc., choć ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą rady gmin i miast. Prezydent nie będzie mógł zablokować tych zmian.

Rozszerzenie opłaty cukrowej i wzrost opłaty opakowaniowej

Nowelizacja ustawy zakłada również rozszerzenie opłaty cukrowej na suplementy diety w formie napojów i produkty z kofeiną lub tauryną. Podwyżce ulegną także stawki dotyczące napojów energetycznych. Kancelaria Prezydenta zapowiedziała jednak weto wobec tych zmian. Równolegle wprowadzony zostanie system rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który obciąży firmy wyższymi kosztami za opakowania. W pierwszym roku wzrost będzie niewielki, ale później opłaty znacznie wzrosną.

Uszczelnienie systemu podatkowego

Obok podwyżek, rząd stawia na uszczelnienie podatków. Od 2026 roku ruszy Krajowy System e-Faktur, który ma ograniczyć nadużycia w VAT i CIT. Dodatkowo Ministerstwo Finansów chce skuteczniej kontrolować ceny transferowe stosowane przez duże przedsiębiorstwa.

Co zrobi prezydent?

Część planów podatkowych wymaga akceptacji prezydenta. Karol Nawrocki podczas kampanii deklarował, że nie zgodzi się na wzrost obciążeń dla obywateli. Zapowiedział już weto wobec podwyżki akcyzy i opłaty cukrowej. Jednak w przypadku podatku cyfrowego, CIT od banków czy Krajowego Systemu e-Faktur decyzja głowy państwa wciąż pozostaje niewiadomą.

Planowane zmiany oznaczają największą od lat falę podwyżek podatków i opłat. Najmocniej odczują je banki, branża alkoholowa, producenci elektroniki oraz duże koncerny technologiczne. Część rozwiązań zostanie wdrożona niezależnie od decyzji prezydenta, inne mogą zostać zablokowane wetem. Jedno jest pewne – od 2026 roku system podatkowy w Polsce stanie się znacznie bardziej restrykcyjny.