EURO kobiet: faworytki nie zawiodły - pierwsze punkty Niemek i Hiszpanek
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 08.07.2022, 23:10
W piątkowe popołudnie zmagania na kobiecym EURO rozpoczęły zespoły z grupy B. Jako pierwsze na murawę wybiegły reprezentacje Hiszpanii i Finlandii, które na stadionie w Milton Keynes zamierzały dobrze zainaugurować kobiece EURO. Trzy godziny później na Brentford Community Stadium zameldowały się Niemki oraz Dunki. Hiszpanki pokonały Finlandię 4:1, a Niemki ograły Danię różnicą czterech trafień.
Reprezentacja Hiszpanii na dzień przed startem turnieju przyjęła ogromny cios, kiedy to na jednym z treningów kontuzji doznała liderka kadry, Alexia Putellas. Pomocniczka ekipy La Roja szybko przeszła badania, które wykazały zerwanie więzadeł krzyżowych w lewym kolanie, Putellas czeka teraz co najmniej osiem miesięcy przerwy od futbolu. Selekcjoner Jorge Vilda musiał zatem załatać dziurę po jednej z najważniejszych postaci w zespole. W piątek przed Finkami stało niezwykle trudne zadanie, bowiem Hiszpanki nie przegrały meczu od marca 2020 roku, tracąc od tego czasu zaledwie dwa gole w 21 meczach. Tym większe zaskoczenie sprawiły właśnie piłkarki grające tego dnia w białych kompletach, już w drugiej minucie spotkania Finkom udało się trafić do siatki. Kompletnie zaskoczona, źle ustawiona formacja defensywna Hiszpanek i Linda Sallstrom uderzyła precyzyjnie po długim rogu, pokonując Sandrę Panos. Podrażnione zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego natychmiast ruszyły do ataków, jednak miały spore problemy z przełamaniem zasieków obronnych rywalek. Udało się to w 22. minucie, ale radość podopiecznych selekcjonera Jorge Vildy trwała krótko, gdyż okazało się, że przy dograniu Esther Gonzalez piłka przekroczyła linię końcową i trafienie Patri Guijarro zostało anulowane. Cztery minuty później nie było już wątpliwości, iż gol Irene Paredes zostało zdobyty w pełni prawidłowo. Z rzutu rożnego w pole karne na głowę kapitan hiszpańskiej kadry narodowej dogrywała Mariona Caldentey, a Paredes silnym uderzeniem doprowadziła do wyrównania. Hiszpanki nie zwalniały tempa, mocno naciskając przeciwniczki. Jeszcze przed upływem pierwszej odsłony udało im się objąć prowadzenie za sprawą trafienia Aitany Bonmati. Pomocniczka FC Barcelony była zupełnie niepilnowana w polu karnym i zrobiła użytek z precyzyjnego dogrania od swojej klubowej koleżanki, Mapi Leon. Po nieco nerwowym początku spotkania, kadra Hiszpanii odzyskała kontrolę nad przebiegiem meczu i do szatni schodziła z korzystnym rezultatem. Druga połowa upłynęła pod znakiem dominacji w posiadaniu futbolówki przez ekipę La Roja. W 61. minucie doskonałą okazję na podwyższenie prowadzenia miała wprowadzona chwilę wcześniej na murawę Laia Aleixandri, ale znakomitym refleksem popisała się Tinja Korpela, broniąc uderzenie głową hiszpańskiej zawodniczki. Na kwadrans przed zakończeniem starcia Hiszpania dopięła swego, ponownie asystę na swoim koncie zapisała stoperka kadry, Mapi Leon, a do siatki trafiła Lucia Garcia. W doliczonym czasie ostateczny rezultat na 4:1 ustaliła Caldentey, pewnie egzekwując “jedenastkę”. Więcej bramek w tym meczu już nie obejrzeliśmy i po pełnym walki spotkaniu, górą reprezentacja Hiszpanii, która zgodnie z planem pokonała Finlandię.
Hiszpania – Finlandia 4:1 (2:1)
Bramki: 2’ Sallstrom - 26’ Paredes, 42’ Bonmati, 75’ Garcia, 90+4’ Caldentey
Hiszpania: Panos – Battle, Paredes, Mapi, Ouahabi (60’ Garcia) – Bonmati (78’ Athenea), Guijarro, Guerrero (60’ Aleixandri) – Garcia (86’ Pina), Gonzalez (78’ Cardona), Caldentey
Finlandia: Korpela – Hyyrynen (66’ Kuikka), Westerlund, Pikkujamsa, Kovisto – Engman (46’ Sainio), Alanen, Summanen (85’ Antinen), Oling – Sallstrom, Franssi (85’ Danielsson)
Żółte kartki: 54’ Paredes, 80’ Alanen
Na Brentford Community Stadium jedna z najbardziej utytułowanych ekip w historii kobiecej piłki reprezentacyjnej zmierzyła się z rewelacją ostatnich mistrzostw Europy. Niemki, które EURO wygrywały ośmiokrotnie, liczyły na dobre rozpoczęcie turnieju i komplet punktów w starciu z kadrą Danii. Spotkanie od początku było otwarte, obie strony dążyły do tego, aby jak najszybciej otworzyć rezultat starcia. Bliskie dokonania tej sztuki w piątej minucie były Niemki, ale uderzenie głową Klary Buhl minęło prawy słupek duńskiej bramki. Cztery minuty później atomowym strzałem zza pola karnego popisała się Felicitas Rauch, futbolówka zatrzymała się jednak tylko na spojeniu bramki strzeżonej przez Christiansen. Chwilę później Rauch po raz kolejny huknęła z dystansu i ponownie obiła poprzeczkę, następnie do odbitej piłki dopadła Lea Schuller i trafiła w słupek. Niemki mogły mówić o sporym pechu, że w żadnej z tych okazji nie zdołały objąć prowadzenia. Podopieczne trener Martiny Voss-Teckelenburg z determinacją parły do przodu i zdołały zamknąć Dunki na ich własnej połowie. W 21. minucie kadra Niemiec odetchnęła z ulgą, kiedy to Lina Magull wykorzystała błąd jednej ze stoperek duńskiej reprezentacji i z okolic jedenastego metra przymierzyła w okienko obok bezradnej golkiperki rywalek. Ośmiokrotne triumfatorki mistrzostw Europy objęły zasłużone prowadzenie. Pierwszy celny strzał na bramkę Niemek piłkarki z Danii oddały po dwóch kwadransach gry, ale Merle Frohms poradziła sobie z mocną próbą z dystansu Signe Bruun. Zawodniczkom z Północy było jednak trudno znaleźć sposób na zaskoczenie dobrze zorganizowanych taktycznie przeciwniczek. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę dobrą okazję na podwyższenie wyniku miała Lea Schuller, ale na wysokości zadania stanęła Christiansen, zatrzymując niemiecką napastniczkę. Po powrocie na murawę obraz gry nie uległ zmianie, to Niemki miały inicjatywę i swoją dobrą dyspozycję potwierdziły w kolejnych akcjach. W 57. minucie do piłki adresowanej z rzutu rożnego najwyżej wyskoczyła Lea Schuller i główką skierowała ją do siatki. Podopieczne selekcjoner Voss-Tecklenburg z dużą swobodą operowały piłką, nie pozostawiając rywalkom nadziei na odrobienie strat. W końcówce meczu prowadzenie Niemiec podwyższyła Lina Lattwein, dla której był to debiutancki gol w narodowych barwach. Pomocniczka VfL Wolfsburga wykorzystała dobre zgranie piłki Leny Oberdorf i płaskim strzałem przy krótkim słupku zmieniła rezultat na 3:0 dla swojego zespołu. W samej końcówce gola numer cztery dołożyła Alexandra Popp, finalizując składną, zespołową akcję Niemek. Faworytki sprostały oczekiwaniom, potwierdzając, że są jednym z głównych pretendentów do triumfu na tegorocznym EURO.
Niemcy – Dania 4:0 (1:0)
Bramki: 21’ Magull, 57’ Schuller, 78’ Lattwein, 86’ Popp
Niemcy: Frohms – Rauch, Hegering, Hendrich, Gwinn – Magull (69’ Dallmann), Dabritz (60’ Lattwein), Oberdorf (84’ Lohmann) – Buhl (60’ Brand), Schuller (60’ Popp), Huth
Dania: Christensen – Sevecke, Pedersen, Veje – Thomsen (84’ Larsen), Troelsgaard (56’ Kuhl), Junge, Svava (70’ Sorensen) – Madsen (56’ Gejl), Bruun (56’ Nadim), Harder
Żółte kartki: 39’ Oberdorf, 72’ Rauch, 78’ Kuhl, 90+2’ Larsen, 90+3' Hegering
Czerwone kartki: 90+4' Kuhl
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.