Snooker - Champions League: niespodziewane rozstrzygnięcia

W środę rywalizacja podczas zmagań snookerowej Champions League toczyła się w grupach 18. i 20. Rozstrzygnięcia w obydwu przypadkach należy uznać za niespodzianki, a promocje do następnej fazy zapewnili sobie Daniel Wells i Chang Bingyu.

 

Grupa 18

 

W grupie 18. najwyżej notowanym graczem był Matthew Selt i to właśnie w nim należało upatrywać faworyta środowej rywalizacji. Anglika czekało jednak nie łatwe zadanie, bo w gronie jego rywali znaleźli się reprezentanci Walii. Selt już w pierwszym meczu stracił punkty, bo tak należy określić remis z mającym status amatora Danielem Wellsem. Gdy w drugiej serii gier 33-latek pokonał swojego rodaka Dominica Dale'a, to pewne było, że w ostatniej kolejce będzie on zależny tylko i wyłącznie od samego siebie. Wells bez oglądania się na wynik pojedynku Selta i Dale'a pokonał pewnie 3:0 Duane Jonesa, a jednocześnie zupełnie niespodziewanie przypieczętował awans do kolejnej rundy.

 

 

 

Grupa 20

 

Dużo bardziej wyrównanie zapowiadała się rywalizacja w grupie 20. W tym przypadku najwyżej rozstawionym zawodnikiem był Zhou Yuelong, a oprócz niego do walki o awans przystąpili także Fergal O'Brein, Mark King i Chang Bingyu. Pierwsze dwie kolejki potoczyły się w taki sposób, że przed ostatnią serią gier aż trójka snookerzystów miała szanse na zwycięstwo w tym zestawieniu. W tym gronie znajdowali się dwaj Chińczycy oraz Anglik. Teoretycznie w najłatwiejszym położeniu znajdował się Yuelong, któremu wygrana z Kingiem dawała pewny awans. Ten pojedynek zakończył się remisem, a niespodziewaną szansę otrzymał jego rodak. 19-letni Bingyu pokonał najsłabszego tego dnia O'Breina i przedłużył swój udział w tych zawodach. Z kolei Yuelong pożegnał się z turniejem pomimo, że był jedynym niepokonanym zawodnikiem w tej grupie.