Tour de France: zwycięstwo Houle po samotnej akcji

Hugo Houle wygrał po samotnym ataku z ucieczki 16. etap Tour de France. Wśród faworytów nie było większych przetasowań. Jonas Vingegaard nie stracił ani sekundy do Tadeja Pogacara.

Trzeci tydzień Tour de France rozpoczął się etapem z Carcassonne do Foix o długości 178,5 kilometra. Na trasie znalazły się cztery premie górskie, ale dwie pierwszej kategorii przyciągały większą uwagę. Były to Port de Lers i Mur de Peguere. Z drugiej wspinaczki do mety było jeszcze ponad 27 kilometrów, więc była to okazja na długi atak, chociażby ze strony Tadeja Pogacara.



W ucieczce jechało aż 29 kolarzy. Wśród nich był Aleksandr Własow, czyli 11. zawodnik w klasyfikacji generalnej ze stratą dziesięciu i pół minuty do lidera. Przewaga odjazdu była tak duża, że kolarz Bora-hansgrohe mógł liczyć na żółtą koszulkę. W ucieczce kręcili także m.in. Łukasz Owsian (Arkea Samsic), Brandon McNulty (Stany Zjednoczone, UAE Team Emirates), Wout van Aert (Belgia, Jumbo-Visma), Daniel Felipe Martinez (Kolumbia, Ineos Grenadiers), Simon Geschke (Niemcy, Cofidis), Dylan Teuns (Belgia, Bahrain-Victorious), Valentin Madouas (Francja, Groupama FDJ), Tim Wellens (Belgia, Lotto Soudal) i Neilson Powless (Stany Zjednoczone, EF Education EasyPost). 

Na Port de Lers w ucieczce wzrosło tempo. Odpadło kilku zawodników, w tym Łukasz Owsian. Samotnie zaatakował Damiano Caruso. Do Włocha z Bahrain-Victorious dojechali Michael Woods (Kanada, Israel Premier Tech) i Michael Storer (Australia, Groupama FDJ). Przed szczytem czołówkę wzmocnili jeszcze: Wout van Aert, Simon Geschke, Brandon McNulty i Matteo Jorgenson (Stany Zjednoczone, Movistar Team). Geschke wygrał premię górską i umocnił się na czele klasyfikacji. Na zjeździe zaś do pierwszej grupy dojechali: Aleksandr Własow, Gorka Izagirre (Hiszpania, Movistar Team), Dylan Teuns (Belgia, Bahrain-Victorious), Mathieu Burgaudeau (Francja, TotalEnergies), Tony Gallopin (Belgia, Trek-Segafredo) i Hugo Houle (Kanada, Israel Premier Tech), który zdecydował się na samotny atak. Z faworytów jako pierwszy ruszył Enric Mas (Hiszpania, Movistar Team). Już na tym podjeździe zgubić lidera spróbował Tadej Pogacar (Słowenia, UAE Team Emirates). Atak wicelidera spowodował wiele zamieszania, ale Jonas Vingegaard ciągle jechał na kole Słoweńca. 

Niespodziewanie duże kłopoty miał Romain Bardet. Czwarty w generalce Francuz z Team DSM stracił kontakt z grupą lidera i nie dołączył do niej na zjeździe, kiedy ustały ataki, a Mas został doścignięty. Za to w ucieczce odważny atak Hugo Houle był opłacany, gdyż Kanadyjczyk samotnie pokonał wzniesienie i miał pół minuty przewagi nad Matteo Jorgensonem oraz Michaelem Woodsem, czyli kolegą z zespołu Israel Premier Tech. W grupie faworytów mocne tempo dyktował Rafał Majka, ale do momentu problemów technicznych. Potem prowadzenie przejął Sepp Kuss. Razem z Amerykaninem i liderem jechali tylko Tadej Pogacar i Nairo Quintana. Kontakt stracił nawet Geraint Thomas, ale szybko wrócił na zjeździe dzięki pomocy zostającego z ucieczki Daniela Felipe Martineza.

Hugo Houle utrzymał prowadzenie i po długim rajdzie sięgnął po największy sukces w karierze. Pościg za Kanadyjczykiem był spowolniony, gdyż upadek na zjeździe zaliczył Matteo Jorgenson. Amerykanin zdołał jeszcze dogonić Michaela Woodsa, ale strata do Houle wynosiła minutę. Do tej dwójki dojechał jeszcze Valentin Madouas, który okazał się najszybszy na finiszu o drugie miejsce. Grupa faworytów (Vingegaard, Kuss, Pogacar, Quintana, Thomas, Gaudu, van Aert, McNulty, Martinez) straciła ponad sześć minut. Tym samym Jonas Vingegaard ma dwie minuty i 22 sekundy przewagi nad Tadejem Pogacarem oraz dwie minuty 43 sekundy nad Geraintem Thomasem. Na czwarte miejsce awansował Nairo Quintana, wyprzedzając Romaina Bardeta i Adama Yatesa. 

Rafał Majka zajął 41. miejsce ze stratą ponad 14 minut. Łukasz Owsian uplasował się trzy pozycje niżej (16:28). Maciej Bodnar (TotalEnergies) był 108., a Kamil Gradek (Bahrain-Victorious) 125. Obydwaj stracili ponad pół godziny. W klasyfikacji generalnej Majka jest 19.