Tour de Pologne: zwycięstwo Bauhausa w cieniu kraksy

Phil Bauhaus wygrał piąty etap Tour de Pologne. Na ostatnim kilometrze w Rzeszowie doszło do dużej kraksy.

Piąty etap polskiego wyścigu prowadził z Łańcuta do Rzeszowa i liczył 178 kilometrów. Trasa była pofałdowana, ale najbardziej prawdopodobnym scenariuszem był finisz z peletonu. Ściganie zakończyło się na rundzie w stolicy województwa podkarpackiego, gdzie na kolarzy czekał jeden z podjazdów.



W ucieczce jechali: Mateusz Grabis, Jakub Murias (obydwaj Reprezentacja Polski), Shane Archbold (Nowa Zelandia, Bora-hansgrohe), Jewgienij Fiodorow (Kazachstan, Astana Qazaqstan Team), Michael Schlegel (Czechy, Caja Rural - Seguros RGA), Mads Wurtz Schmidt (Dania, Israel Premier Tech), Boy van Poppel (Holandia, Intermarche Wanty Gobert Materiaux) i Sean Quinn (Stany Zjednoczone, EF Education Easy Post). Amerykanin w klasyfikacji generalnej tracił zaledwie 29 sekund. 

Jedyną lotną premię w Dynowie wygrał Sean Quinn, który zdobył ważną bonifikatę do klasyfikacji generalnej. W tej samej miejscowości zlokalizowano pierwszy z górskich finiszów, na którym najlepszy był Jakub Murias. Na niecałe 40 kilometrów przed metą z odjazdu zaatakowali Sean Quinn i Mads Wurtz Schmidt. Na szczycie podjazdu Rzeszów na 30 kilometrów przed finiszem mieli pół minuty przewagi nad pozostałymi uciekinierami i dwie minuty nad peletonem.

Na przeskok do czołówki zdecydował się jeszcze Jewgienij Fiodorow. Jednak po dołączeniu do pierwszej dwójki odpadł i został doścignięty przez peleton. To samo spotkało Schmidta i Quinna na trzy kilometry przed metą. Na ostatnim kilometrze doszło do dużej kraksy na początku grupy. W walce o zwycięstwo liczyło się tylko kilku zawodników. Wygrał Phil Bauhaus (Niemcy, Bahrain Victorious) przed Arnaudem Demarem (Francja, Groupama FDJ) i Nikiasem Arndtem (Niemcy, Team DSM). Najwyżej sklasyfikowanym z Polaków był Patryk Stosz, który zajął 10. miejsce. Liderem przed decydującym etapem, czyli czasówką jest Sergio Higuita.