Premier League: kiepski start Manchesteru United, remis na King Power Stadium
- Dodał: Hubert Dondalski
- Data publikacji: 07.08.2022, 17:00
Emocje z Premier League trwają w najlepsze. Dzisiejsze spotkania o godzinie 15:00 obfitowały w ładne bramki oraz zaskoczenia. Na Old Trafford Manchester United podejmował Brighton & Hove Albion i to właśnie drużyna gości wywiozła z tego stadionu trzy punkty. W drugim spotkaniu na King Power Stadium Leicester City prowadziło 2:0, ale Brentford zawalczył o swoje i wywiózł jeden punkt.
Już w pierwszych sekundach meczu na Old Trafford mogło dojść do niespodzianki, gdyż błąd popełnił Dalot, co omal nie skończyło się stratą bramki. W 7. minucie Manchester przeprowadził zgrabną akcję, ale Bruno Fernandes posłał piłkę nad poprzeczką. Po pierwszym kwadransie można było zauważyć wzrost aktywności piłkarzy Grahama Pottera. To przełożyło się na premierową bramkę tego spotkania. Danny Welbeck urwał się linii defensywnej Manchesteru i posłał podanie wzdłuż pola karnego, do którego dopadł Pascal Gross, a Niemiec ze spokojem umieścił futbolówkę w siatce. Dziesięć minut później było już 0:2, a wcześniej wspomniany Niemiec zapisał dublet na swoje konto. Pierwsza połowa na Old Trafford z pewnością nie zostanie dobrze zapamiętana przez kibiców Czerwonych Diabłów. W drugiej połowie gra Manchesteru się ożywiła, co poskutkowało bramką kontaktową po sporym zamieszaniu w polu karnym przy rzucie rożnym. Nie udało się podopiecznym Erica Ten Haga jednak strzelić na remis.
Inaczej sytuacja wyglądała na King Power Stadium. Tam Leicester City dominowało od samego początku spotkania. W 20. minucie dobrą okazję miał James Maddison, ale piłka przeleciała tuż obok lewego słupka. Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła w 33. minucie, gdy do dośrodkowanej piłki z rzutu rożnego dopadł Timothy Castagne. Pod koniec pierwszej połowy Youri Tielemans oddał strzał z linii pola karnego, ale trafiła ona jedynie w lewy słupek. Już na samym początku drugiej połowy wynik wzrósł do 2:0, po pięknym strzale zza pola karnego w wykonaniu Dewsbury-Halla. Nadzieję dla Brentfordu przywrócił Ivan Toney, który w 62. minucie dał swojej drużynie kontaktowego gola. W ostatnich minutach drugiej połowy Josh Dasilva oddał cudowny strzał zza pola karnego i dał swojej drużynie remis!
Manchester United - Brighton & Hove Albion 1:2 (0:2)
Bramki: 68' (sam.) Mac Allister - 30', 39' Gross
Manchester United: De Gea - Dalot, Maguire, Martinez, Shaw (90' Malacia) - McTominay (78' van de Beek), Fred - Sancho (90' Elanga), Eriksen, Rashford - Bruno Fernandes (90' Garnacho)
Brighton: Sanchez - Veltman, Dunk, Webster - March (90+1' Colwill), Mac Allister, Caicedo, Trossard (75' Lamptey) - Gross, Lallana (76' Mwepu) - Welbeck
Żółte kartki: McTominay, Maguire, Martinez, Shaw - Trossard
Sędzia: Paul Tierney
Leicester City - Brentford FC 2:2 (1:0)
Bramki: 33' Castagne, 46' Dewsbury-Hall - 62' Toney, 86' Dasilva
Leicester: Ward - Fofana, Evans, Amartey - Castagne, Dewsbury-Hall (73' Daka), Ndidi, Tielemans, Justin - Maddison - Vardy
Brentford: Raya - Hickey (84' Bech Sorensen), Jansson, Mee (59' Lewis-Potter), Henry - Jensen (59' Dasilva), Norgaard (74' Baptiste), Janelt - Mbeumo, Toney, Wissa (84' Dervisoglu)
Żółte kartki:
Sędzia: Jarred Gillett
Hubert Dondalski
Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.