
Monachium 2022: dramat Mittelham! Polcanova i Qiu ze złotem
- Dodał: Dominik Mazur
- Data publikacji: 21.08.2022, 17:00
Dramat i łzy Niny Mittelham, która - podobnie jak Kristian Karlsson w półfinale - musiała poddać mecz ze względu na kontuzję. 25-letnia Niemka nie zdołała sięgnąć po złoto na oczach fanów w Monachium. Mistrzynią Europy Sofia Polcanova (na zdjęciu). Co nie udało się Mittelham zrobił inny reprezentant Niemiec, jej równolatek - rewelacyjny Dang Qiu. Pokonał 4:1 Słoweńca Darko Jorgicia.
Zabrzmi to zupełnie banalnie, ale mecz finałowy między Dangiem Qiu a Darko Jorgiciem był niezwykle zacięty. Niestety dla Słoweńca - tylko w czterech setach, a na domiar złego Jorgić wygrał jedynie pierwszą partię. W czwartej Qiu zwyciężył 11:2 i nie pozostawił wątpliwości, kto najbardziej zasłużył na miano mistrza Europy. Słoweniec miał nieco dłuższą drogę do walki o złoto, ponieważ w fazie finałowej rozegrał więcej setów od rywala. Od początku meczu grał jakby chciał udowodnić, że w finale nie znalazł się przypadkowo. O jego awansie zadecydowała przecież ostatecznie kontuzja Kristiana Karlssona przy stanie 2:2 półfinałowego pojedynku. Dang Qiu w ćwierćfinale 4:0 pokonał broniącego tytułu Timo Bolla. Wygrana z doświadczoną ikoną europejskiego i światowego tenisa stołowego, bożyszczem niemieckich fanów miała pewien symboliczny wymiar. 25-latek zaprezentował na turnieju olbrzymi potencjał i ściągnął na siebie presję oczekiwań kibiców, które od czasu pokonania Bolla jeszcze wzrosły. Indywidualny mistrz Niemiec i zwycięzca czerwcowego turnieju WTT Contender w Limie te oczekiwania w zupełności spełnił.
Sofia Polcanova rozegrała w Monachium turniej życia. Do złotego medalu w deblu i brązu w mikście dołożyła najcenniejszy laur - tytuł indywidualnej mistrzyni Europy. Reprezentantka Austrii urodzona w Kiszyniowie w pierwszej partii wygrała nieznacznie, ale widać było, że nie ciąży na niej presja związana z obecnością niemieckich kibiców tłumnie przybyłych do Rudi-Seldmayer-Halle. Nina Mittelham do czasu kontuzji starała się pewnie czerpać z wiary rodzimych fanów, a nie myśleć o ciężarze oczekiwań. Dopóki rywalizacja toczyła się na tych samych warunkach dla obu zawodniczek, wszystko mogło się zdarzyć. Po drugim secie, w którym Mittelham zdobyła tylko dwa punkty, można było odnieść wrażenie, że reprezentantka Niemiec nie wytrzymuje psychicznie. Poprosiła o przerwę medyczną, a gdy wróciła do stołu po ponad sześciu minutach widać było, że jest bliska płaczu. Wszystko było jasne, gdy wykonała parę rozgrzewkowych odbić piłki. Prawa ręka bolała mocno przy próbie wyprostu i zgięcia i przy uderzaniu piłeczki rakietką, trzeba było z bólem serca poddać mecz.
Finały gry pojedynczej
Nina Mittelham - Sofia Polcanova 0:4 - krecz (9:11, 11:2, 11:0, 11:0)
Dang Qiu - Darko Jorgić 4:1 (10:12, 14:12, 11:8, 11:9, 11:2)