Piłka wodna - ME: pierwszy dzień męskiej rywalizacji z jedną niespodzianką
- Dodał: Mateusz Czuchra
- Data publikacji: 29.08.2022, 22:08
Po dwóch kolejkach damskiej rywalizacji, do zmagań Mistrzostw Europy przystąpili mężczyźni. W pierwszym dniu za największą niespodziankę należy uznać remis Greków z reprezentacją Francji. Z kolei najbardziej owocne zwycięstwo zanotowali obrońcy tytułu Węgrzy, którzy pokonali Słowenie 23:7.
W poniedziałkowy poranek rozpoczęto Mistrzostwa Europy w piłkę wodną mężczyzn. W turnieju panów rywalizuje 16 reprezentacji podzielonych na cztery grupy. Najlepsze zespoły bezpośrednio awansują do ćwierćfinałów, natomiast drużyny z miejsc 2. i 3. powalczą w 1/8 finału. Najgorsze ekipy fazy grupowej będą musiały obejść się smakiem i nie powalczą o medale.
Już w inauguracyjnym meczu do walki przystąpili wicemistrzowie poprzedniego czempionatu - Hiszpanie. Bez większych problemów pokonali oni Rumunię 16:9. W tej samej grupie rywalizowali również Niemcy i Holendrzy. To właśnie ten pojedynek był typowany do najbardziej zaciętego spośród wszystkich odbywających się pierwszego dnia mistrzostw. W przeciwieństwie do przedmeczowych oczekiwań mecz zakończył się jednostronnym rezultatem na korzyść Holendrów, którzy prowadzili od pierwszej do ostatniej minuty. Z kolei w grupie D odbyły się dwa jednostronne pojedynki. Węgrzy pokonali Słowenie różnicą 16 trafień, a Serbowie odprawili Izrael 18:3.
Grupa A to potyczki Czarnogóry z Gruzją, a także Włochów ze Słowacją. W obydwu przypadkach faworyzowane ekipy nie zawiodły, a w związku z tym dwa punkty zapisane zostały przez graczy z Półwyspu Apenińskiego oraz Bałkańskiego. W ostatnich dwóch starciach dnia rywalizacja toczyła się w grupie B, gdzie zapowiadały się równie jednostronne spotkania. Ku zdziwieniu punkt w tabeli stracili Grecy, których zaskoczyli Francuzi. Mecz początkowo układał się pod dyktando Trójkolorowych, a późniejsze przejęcie prowadzenia przez Greków w żaden sposób nie przestraszyło podopiecznych Floriana Bruzzo. Po końcowej syrenie, mimo iż mecz zakończył się remisem, większe powody do radości mogą mieć Francuzi. Swoich kibiców nie zawiedli Chorwaci, którzy nie dali najmniejszych szans zawodnikom z Malty. Gospodarze, po stosunkowo przeciętnej pierwszej połowie, w drugiej części pokonali bramkarza rywali aż 14-krotnie.
Grupa A
Czarnogóra - Gruzja 14:11 (5:3, 4:2, 4:3, 1:3)
Włochy - Słowacja 21:9 (5:3, 7:2, 4:2, 5:2)
Grupa B
Chorwacja - Malta 19:5 (2:0, 3:1, 7:2, 7:2)
Grecja - Francja 12:12 (3:3, 4:5, 4:2, 1:2)
Grupa C
Hiszpania - Rumunia 16:9 (4:1, 4:2, 5:4, 3:2)
Holandia - Niemcy 13:6 (3:1, 2:1, 4:2, 4:2)
Grupa D
Węgry - Słowenia 23:7 (4:3, 4:2, 6:0, 7:2)
Serbia - Izrael 18:3 (3:0, 8:1, 3:1, 4:1)