Piłka nożna - Puchar Regionów: Dolny Śląsk w turnieju finałowym

Reprezentacja Dolnego Śląska wygrała na Łotwie turniej eliminacyjny UEFA Regions Cup i w czerwcu przyszłego roku zagra w finałach rozgrywek. Przypomnijmy, że Dolnoślązacy w 2019 zdobyli Puchar Regionów, są więc obrońcami trofeum.

Regions Cup to rozgrywki, w których startują regionalne drużyny złożone z zawodników, którzy nie mają kontraktów zawodowych. Najpierw rozgrywane są eliminacje krajowe. Reprezentacja Dolnego Śląska, która już dwukrotnie zdobywała trofeum, w tym w ostatniej edycji rozgrywanej w Bawarii okazała się najlepsza w dwuetapowych eliminacjach krajowych. W nagrodę pojechała na jeden z ośmiu turniejów międzynarodowych, którego zwycięzcy wystąpią w zaplanowanych na drugą połowę czerwca 2023 finałach. Organizator nie jest jeszcze znany, zostanie wyłoniony wśród drużyn, które uzyskają awans.

Polacy trafili do grupy z Łotyszami, Słowakami i Mołdawianami. Już po dwóch kolejkach było jasne, że to dolnośląska ekipa, prowadzona przez Grzegorza Borowego (grał na boisku w zespole, który sięgnął po Regions Cup w 2019 roku) okaże się najlepsza. W pierwszym meczu ze Słowakami wynik otworzył Jakub Bohadanowicz w 21. minucie. Słowacy jednak zdołali wyrównać z rzutu kilkanaście sekund przed gwizdkiem oznaczającym przerwę. Na początku drugiej polowy nadeszły dwa przykre dla polskiej ekipy wydarzenia - po pierwsze Słowacy objęli prowadzenie po strzale Domasty, po drugie z bardzo poważną kontuzją boisko musiał opuścić Mateusz Poświtajlo. Podejrzewano złamanie kości piszczelowej, ostatecznie do tego nie doszło, ale uszkodzenie mięśni było na tyle poważne, że konieczny był zabieg operacyjny. Młodego zawodnika czeka jeszcze dalsze leczenie w Polsce i długa rehabilitacja. Co ciekawe Gaspar, który swoim brutalnym zagranie spowodował tę kontuzję obejrzał tylko żółtą kartkę. To mogło załamać Polaków, ale zadziałało wręcz odwrotnie - zmobilizowało do nieustannych ataków, czego efektem były trzy bramki (Szymon Tragarz 65', bramka samobójcza Lubomira Soky 74' i Adam Bońkowski 83') i efektowne zwycięstwo 4:2.

W drugim meczu rywalami byli Mołdawianie z Iavoleni, którzy w pierwszym meczu bezbramkowo zremisowali z gospodarzami turnieju, Łotyszami. Przewaga polskiej drużyny byłą ogromna, ale udało się ją przełożyć na jedynie dwie bramki - ich autorami byli Piotr Kotyła w 36. minucie i Paweł Słonecki w 80. W drugim meczu Słowacy rozgromili Łotyszy 5:0 i tym samym awans polskiej drużyny, niezależnie od wyników ostatniej kolejki, stał się faktem.

Na zakończenie turnieju Dolnoślązacy zagrali z Łotyszami. W pierwszej połowie meczu nie działo się wiele, choć polska drużyna posiadała zdecydowaną przewagę i optyczną i statystyczną. Piłka jednak jakoś do łotewskiej bramki nie chciała wpaść. Worek z bramkami samobójczym strzałem rozwiązał Moseicenko. Z minuty na minutę przewaga Polaków rosła, a Łotysze opadali z sił. Jeszcze cztery razy nasi zawodnicy trafiali do siatki - dwukrotnie Tomasz Wojciechowski, po razie Adam Bońkowski i Kamil Sadowski. Pięciobramkowe efektowne zwycięstwo przypieczętowało jak najbardziej zasłużony awans. W tym samym czasie Słowacy rozbili 8:0 ekipę mołdawską, ale to już tylko na marne pocieszenie. 

Wyniki:

Polska - Słowacja 4:2 (Bohdanowicz, Tragarz, Soky (s), Bońkowski - Holicek (k), Domasta)

Łotwa - Mołdawia 0:0

Polska - Mołdawia 2:0 (Kotyła, Słonecki)
Słowacja - Łotwa 5:0 (Holicek (k), Matuskovic, Molnar, Janek, Londak)
Polska - Łotwa 5:0 (Moseicenko (s), Bońkowski, Wojciechowskix2, Sadowski)

Słowacja - Mołdawia 8:0 (Popov, Londak, Matuskovic, Gaborik, Dvorakx2, Domasta, Polevka)

Tabela