Hokej na lodzie - MŚ kobiet: pogrom w wykonaniu Amerykanek, karty półfinałowe rozdane
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 01.09.2022, 22:30
Początek miesiąca wprowadził hokeistki do półfinałów mistrzostw świata elity. Pierwszego września odbyły się bowiem wszystkie spotkania ćwierćfinałowe, z czego dwa rozstrzygnęły się poza podstawowym czasem gry.
Szybko na lodzie pojawiły się pierwsze powody do podwyższonego poziomu adrenaliny, bo bardzo wyrównane starcie rozegrały między sobą Szwajcarki i Japonki. Dość agresywnie grały Azjatki w obronie, ale skutkowało to powstrzymaniem rywalek i dopiero w drugiej tercji Japonki zdobyły premierowego gola w tym spotkaniu. Wydawało się, że zawodniczki z Japonii mają mecz pod kontrolą, ale jego losy odwróciły się w 46. minucie, gdy Szwajcarki wyrównały na 1:1. Wszystko rozstrzygnęło się więc w rzutach karnych, a tam to Sinja Leemann okazała się bohaterką.
Potęgą nie bez powodu nazywa się Amerykanki. Ta drużyna zdecydowanie celuje w złoto i w ćwierćfinale wystarczyło jej kilka minut, by rozprawić się z Węgierkami. Mimo podstawowego czasu gry, reprezentantki Stanów Zjednoczonych mogłyby wszystko zakończyć w drugiej kwarcie, bo był to istny nokaut na lodzie. Seria trafień 9:0 i znakomita gra w obronie pokazała reprezentacji Węgier, jak długą drogę muszą jeszcze przejść. Amerykanki wygrały przewagą jedenastu bramek, a wkład w ten wynik miała praktycznie każda zawodniczka.
Podobny scenariusz jak w pierwszym meczu ćwierćfinałowym, miały reprezentantki Finlandii i Czech. Skuteczne akcje na bramkę pojawiły się dopiero w drugiej tercji i choć wówczas prowadziły Czeszki, to zawodniczki znad Półwyspu Skandynawskiego odrobiły straty przed upływem podstawowego czasu gry. Tym razem nie były potrzebne jednak karne, bo nasze sąsiadki z południa zapewniły sobie zwycięstwo w dogrywce.
Ostatnie starcie o półfinał należało do Kanadyjek, które swoim rywalkom ze Szwecji trafiły do bramki w 17. minucie. Swoje prowadzenie reprezentantki Kraju Klonowego Liścia powiększyły w drugiej części gry i postawiły Szwedki pod ścianą. Regularność w ataku zapewniła zawodniczkom z Ameryki Północnej awans do półfinału - ani jedna bramka nie wpadła za to z inicjatywy Skandynawek.
Wyniki ćwierćfinałów:
Szwajcaria - Japonia 2:1 k. (0:0, 0:1, 1:0, 1:0)
Stany Zjednoczone - Węgry 12:1 (1:0, 9:0, 2:1)
Finlandia - Czechy 1:2 d. (0:0, 0:1, 1:0, 0:1)
Kanada - Szwecja 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
Pary półfinałowe:
Stany Zjednoczone - Kanada
Czechy - Szwajcaria
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.