F1: mocne Ferrari i Mercedesy podczas piątkowych treningów na torze Zandvoort
- Dodał: Bartłomiej Woliński
- Data publikacji: 02.09.2022, 18:00
Piątkowe treningi przed GP Holandii pokazały mocne tempo Ferrari, Mercedesa oraz Mclarena, który do gry wprowadził dodatkowe emocje i długo wyczekiwane rezultaty pewnych kontraktowych sporów. Pierwszy wolny trening za sprawą awarii skrzyni biegów stracił lokalny bohater, Max Verstappen.
FP1
Wyścigowy weekend Formuły 1 na holenderskim torze Zandvoort rozpoczęliśmy od zawodu lokalnych kibiców. Najpierw „pomarańczowa armia” dowiedziała się o zakazie wnoszenia rac na tor, co podyktowane względami bezpieczeństwa mocno ogranicza poziom świętowania holenderskich kibiców, a na krótko po rozpoczęciu pierwszego piątkowego treningu fani Maxa Verstappena mocno westchnęli, po tym jak ich rodak zatrzymał się na torze z powodu awarii skrzyni biegów.
Najlepszy czas pierwszego wolnego treningu pod nieobecność Verstappena wykręcił George Russell (1:12,455). 0,240 sek. do zespołowego partnera stracił Lewis Hamilton, który narozrabiał trochę na torze, blokując wielu kierowców i doprowadzając do niebezpiecznych sytuacji. Taka jazda Brytyjczyka podyktowana była awarią radia, przez co Hamilton nie mógł korzystać z podpowiedzi swojego inżyniera na temat ustawiania się na torze. Czołową trójkę pierwszego wolnego treningu uzupełnił Carlos Sainz (1:12,845). Niezwykle kręty i ciasny tor Zandvoort powinien przypaść do gustu Scuderii bardziej niż jakiemukolwiek innemu zespołowi. W FP1 szybsze okazały się jednak Mercedesy, które mocno eksperymentują z ustawieniami i podzespołami, skupiając się na rozwoju auta na sezon 2023. Pierwsze kilometry na holenderskim obiekcie to także pierwsze wyjazdy poza linie toru. W pułapkach żwirowych meldowali się między innymi kierowcy Haasa, McLarena czy Sergio Perez, który omal nie rozbił samochodu w zakręcie numer dziewięć. Kierowców McLarena należy jednak pochwalić za czwartą (Norris) i piątą (Riccardo) lokatę na rozpoczęcie 15. weekendu wyścigowego w sezonie 2022. Czołową dziesiątkę FP1 uzupełnili: 6. Leclerc, 7. Perez, 8. Alonso, 9. Ocon oraz 10. Albon.
FP2
Drugi piątkowy trening, znacznie spokojniejszy od porannej sesji wystartował z lekkim opóźnieniem podyktowanym koniecznością naprawy barier po incydencie z kwalifikacji Formuły 2, które miały miejsce na krótko przed powrotem na tor kierowców F1. Warunki atmosferyczne względem FP1 uległy drobnej poprawie, wiatr ucichł, a nawierzchnia z 31 stopni nagrzała się do 36 stopni Celsjusza. W takich warunkach do głosu doszło Ferrari, które zajęło pierwsze dwa miejsca na koniec piątkowych jazd (Leclerc – 1:12,345, przed Carlosem Sainzem - 1:12,349). Czołową trójkę uzupełnił Lewis Hamilton (1:12,417), który niewielką stratą do Scuderii potwierdził dobre tempo Mercedesa. Na tor ku uciesze kibiców powrócił Max Verstappen. Holender musiał jednak nadrabiać stracony czas i zająć się programami treningowymi, co ostatecznie przełożyło się na ósmy rezultat mistrza świata. Ponownie dobre tempo zaprezentował czwarty Lando Norris, który od przyszłego sezonu będzie musiał zmierzyć się z nowym zespołowym partnerem. Komisji FIA ds. sporów kontraktowych oznajmiła bowiem, że Oscar Piastri zostanie w sezonie 2023 kierowca ekipy z Woking, anulując tym samym nieważny kontrakt Australijczyka z zespołem Alpine. Drugi piątkowy trening mocno skrócił natomiast Yuki Tsunoda, który na 12 minut przed zakończeniem sesji ugrzązł w żwirowej pułapce. Kierowcy powrócili jeszcze na tor na ostatnie cztery minuty, aby skorzystać z dodatkowych kilku okrążeń. Czołową dziesiątkę FP2 uzupełnili: 5. Russell, 6. Stroll, 7. Alonso, 9. Ocon oraz 10. Riccardo.
Bartłomiej Woliński
Absolwent Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Motorsportem pasjonuję się od 2007 r. W związku z moimi zainteresowaniami prowadzę także bloga i fanpage na Facebooku.