F1 - GP Holandii: triumf Maxa Verstappena na ojczystym torze
- Dodał: Kinga Marchela
- Data publikacji: 03.09.2022, 16:40
Słoneczną pogodą i emocjami na wysokim poziomie przywitał nas w sobotę tor Zandvoort. Po trzech bardzo wyrównanych sesjach kwalifikacyjnych po pole position na ojczystym torze sięgnął Max Verstappen. Z pierwszej linii wraz z nim do wyścigu stanie Charles Leclerc.
Q1
Jako pierwsi na tor wyjechali kierowcy niżej sklasyfikowanych zespołów – Haasa, Williamsa i Alfy Romeo. Dopiero kilka minut później na torze pojawiła się reszta zawodników w tym kierowcy Mercedesa, których bolidy do samego końca były poprawiane przez mechaników.
Chociaż na początku najszybsze okrążenia wykręcali Zhou, Leclerc czy Norris, Max Verstappen nie zostawił im żadnych złudzeń Holender przejechał wszystkie sektory na fioletowo i zakończył swój przejazd ze świetnym czasem 1:11.317. Mimo wielu prób, do końca nie pokonał go już nikt. Najbliżej tego był Lewis Hamilton, który uplasował się 0.014 sekundy za obecnym mistrzem świata. Trzeci wynik (1:11.427) zanotował Yuki Tsunoda, a tuż za nim byli Charles Leclerc i Lando Norris.
Fatalnie w porównaniu z zespołowym kolegą zaprezentował się Daniel Ricciardo, który uzyskał dopiero 18. wynik i pożegnał się z kwalifikacjami już na pierwszej sesji. Do grona, które odpadło już na tym etapie dołączyli Valtteri Bottas, Kevin Magnussen, Sebastian Vettel i Nicholas Latifi. Kierowca żegnający się z Astonem Martinem miałby szansę na lepszy wynik, gdyby nie jego krótka wycieczka w żwir podczas ostatniego okrążenia pomiarowego.
Wyniki pierwszej sesji kwalifikacyjnej
Q2
Nie zdążyliśmy jeszcze w pełni wciągnąć się w drugą część rywalizacji, kiedy na torze pojawiła się czerwona flaga. Jeden z kibiców wrzucił na tor racę i jedyny kierowca na torze – Alex Albon – musiał wrócić do alei serwisowej. Kolejne sześć minut upłynęło nam na oczekiwaniu na wznowienie rywalizacji, podczas którego porządkowi sprzątali racę i odganiali gołębie siedzące przy torze. Zdecydowanie to czekanie umiliła informacja o tym, że kibic, który spowodował całe wydarzenie został z toru usunięty.
Zaistniała sytuacja ewidentnie nie wpłynęła mocno na skupienie kierowców, którzy zaczęli wykręcać coraz lepsze czasy. Karuzelę fioletowych sektorów rozpoczął Max Verstappen, który na używanej mieszance wykręcił czas 1:10.927. Nie był to jednak najlepszy czas, bo nim poszczycić się może Carlos Sainz, który pokonał swoje ostatnie kółko w czasie 1:10.814. Drugi wynik uzyskał Russell (1:10.824), a holenderski kierowca był dopiero trzeci.
Do trzeciej części rywalizacji nie dostali się kolejno: Pierre Gasly, Esteban Ocon, Fernando Alonso, Guanyu Zhou i Alex Albon.
Wyniki drugiej sesji kwalifikacyjnej
Q3
W finałowej części rywalizacji nikt już nie czekał z wyjazdem na tor, bo wszyscy chcieli osiągnąć jak najlepszy wynik. Przez to emocje sięgnęły zenitu, tym bardziej że o pole position walczyło kilku kierowców. Jako pierwszy poprzeczkę wysoko zawiesił Max (1:10.515), który jednak został szybko pokonany przez Lewisa Hamiltona (-0.133). Brytyjczyk również nie cieszył się długo prowadzeniem, bo Leclerc z fioletowymi sektorami i czasem 1:10.363 objął prowadzenie.
Max Verstappen miał jednak jeszcze coś w zanadrzu i zdobył pole position ze świetnym wynikiem 1:10.342. Drugi wynik utrzymał Charles Leclerc, a z trzeciego miejsca w niedzielę wystartuje Carlos Sainz. Nie dowiemy się nigdy jakie czasy mogliby na finałowych okrążeniach uzyskać m.in. kierowcy Mercedesa. Wszystko dlatego, że na końcówce ich okrążeń pojawiła się żółta flaga spowodowana przez kierowcę Red Bulla. Sergio Perez zahaczył o żwir w ostatnim sektorze i obrócił się na torze, niszcząc w ten sposób ostatnie okrążenia kilku zawodników. Meksykanin ukończył kwalifikacje na piątym miejscu między Hamiltonem a Russellem.
Kinga Marchela
Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.