EHF Liga Mistrzów: piękne granie Barcelony, dreszczowiec dla Veszprem [WIDEO]
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 15.09.2022, 23:00
Pierwsze spotkania tegorocznej Ligi Mistrzów mają za sobą już wszystkie drużyny. W środę i czwartek triumfowały między innymi polskie ekipy. Świetne widowisko w ataku zaprezentował mistrz z poprzedniego sezonu oraz Pick Szeged.
Zaszczyt otwarcia turnieju przypadł kilończykom, bowiem to oni u siebie z Elverum rozegrali pierwsze spotkanie. THW Kiel, który w poprzednim sezonie rywalizację zakończył na półfinałach, dobrze otworzył swój start w tym roku. Pierwszy kwadrans nie był łatwą przeprawą, bo choć gospodarzom udało się zbudować dwupunktowe prowadzenie, to rywale szybko odpowiadali swoimi rzutami. Dopiero przy stanie 11:11 kilończycy zaczęli powiększać dystans aż do samego końca pierwszej połowy. Wynik 17:13 nie był jednak ich ostatecznością w tym spotkaniu - gdy Elverum zanotowało pięciominutowy przestój i całkowicie nie mogło sobie poradzić w ofensywie, miejscowi meldowali się co chwilę w ich polu bramkowym. Nie był to wybitny mecz żadnej ze stron, wiele błędów popełnili jedni i drudzy, ale THW miało po swojej stronie Reinkinda i duet Wiencek-Ekberg, co okazało się być bardzo dużym atutem.
Obrońcy tytułu z Barcelony również pokazali, że są na najwyższym poziomie mimo upływu czasu. To spotkanie naprawdę mogło się podobać, bo było koncertem, w którym nie dało się usłyszeć żadnej fałszywej nuty. Tylko jeden zawodnik zwycięskiej drużyny zanotował skuteczność poniżej 100%. Co ciekawe, w węgierskiej ekipie każdy zawodnik rzucał bezbłędnie. Hiszpański zespół wygrał to spotkanie głównie dzięki częstszemu posiadaniu piłki, co przekuło się na większą liczbę trafień.
Dużą dawkę chaosu, ale i agresywnej defensywy można było znaleźć w starciu Zagrzebia i GOG. Bardzo wiele strat po obu stronach nie zachęciło do optymistycznego podejścia wobec kolejnych spotkań tych zespołów. Zawodnicy z Chorwacji byli lepsi w rzutach zza siódmego metra, ale te pięć goli więcej i tak nie dało im wygranej. Pierwszym triumfem cieszył się GOG, a najlepszym zawodnikiem był Jørgensen, dzięki któremu do wyniku klub z Danii mógł dopisać pięć "oczek".
Niezwykle ciekawe spotkanie czekało kibiców w czwartek, bo hitem tej kolejki zdecydowanie było starcie Telekomu Veszprem i PSG. Od samego początku obie drużyny udowadniały, że zdecydowanie warto było obserwować ten mecz. Wymiany bramka za bramkę trwały przez pierwsze osiemnaście minut tego spotkania! Dopiero przy stanie 10:10 dzięki Kristopansowi i Syprzakowi Paryż odskoczył na trzy punkty, ale długo to nie trwało. Do przerwy Veszprem wyrównało wynik i było 17:17 przed drugą połową. Trzy trafienia z rzędu po przerwie zdobyli również zawodnicy z Węgier. W tym meczu o zwycięstwie zadecydowały naprawdę niuanse, choć Telekom przed ostatnim kwadransem znacząco zdominował grę - 29:24. Kamil Syprzak w tym starciu był jednym z dwóch najczęściej trafiających. Obrotowy zdobył sześć bramek dla PSG.
Ze zwycięstwa mógł się za to cieszyć Piotr Chrapkowski, choć sam nie miał okazji przyczynić się do wyniku. Jego SC Magdeburg stoczył wyrównany pojedynek z Dynamo Bukaresztem, ale w drugiej połowie to właśnie ekipie z Niemiec udało się wyjść na prowadzenie. Zespół Polaka trochę lepiej wyglądał w ataku ale i zaliczył o wiele mniej strat. Dwa punkty tym samym trafiły do kolejnej drużyny z polskim pierwiastkiem.
Dla Duńczyków był to udany dzień, bo ich druga drużyna także triumfowała w czwartkowym spotkaniu przeciwko RK Celje. Drużyna z Aalborga dyktowała warunki już od pierwszych minut, kiedy najpierw odskoczyła na 6:3, a później powiększyła prowadzenie do sześciu bramek. Rywale nie odpuszczali i potrafili co jakiś czas odrobić straty, ale nie na tyle, by zagrozić Duńczykom. Fenomenalnie zagrał Claar, nie próżnował też Bjørnsen i głównie dzięki nim Aalborg wygrał czterema "oczkami".
Obie polskie ekipy także mogły się cieszyć ze swoich pierwszych punktów. Nafciarze po dwuletniej przerwie powrócili do gry i w grupie A nie bez problemów pokonali FC Porto, a w grupie B kielczanie wysoką przewagą zdominowali HBC Nantes.
Wyniki 1. kolejki fazy grupowej:
Grupa A:
HC PPD Zagrzeb - GOG 27:31 (12:18)
Telekom Veszprem - Paris Saint-Germain 36:34 (17:17)
Aalborg Handbold - RK Celje 36:32 (20:17)
Orlen Wisła Płock - FC Porto 27:23 (14:10)
Grupa B:
THW Kiel - Elverum Handball 36:26 (11:11)
Pick Szeged - Barcelona 28:35 (15:14)
Łomża Industria Kielce - HBC Nantes 40:33 (23:18)
Dynamo Bukareszt - SC Magdeburg 28:30 (16:16)
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.