
Bundesliga: zwycięski Union liderem przed przerwą reprezentacyjną
- Dodał: Paweł Klecha
- Data publikacji: 18.09.2022, 17:34
W niedzielnym meczu siódmej kolejki Bundesligi zmierzyli się ze sobą Union Berlin i VfL Wolfsburg. Zgodnie z przewidywaniami, górą okazali się być piłkarze ze stolicy Niemiec, dla których gole strzelali Jordan Siebatcheu i Sheraldo Becker.
Dramatycznie grający na początku tego sezonu Wolfsburg przyjechał dzisiaj do stolicy, żeby powalczyć o punkty z będącym liderem tabeli Bundesligi Unionem. Poprzedni mecz dał podopiecznym Niko Kovaca i samemu Chorwatowi promyk nadziei do wyrwania się z trwającego od samego startu ligi marazmu. "Wilki" pokonały bowiem przyzwoicie prezentujący się Eintracht Frankfurt na ich własnym stadionie 1:0. Piłkarze z Berlina to jednak w trwającej kampanii bardziej wymagający przeciwnik od popularnych "Orłów". Jako jedyni pozostawali przed tym starciem niepokonani w Bundeslidze (po wczorajszej niespodziewanej porażce Bayernu z Augsburgiem) i z całą pewnością nie zamierzali pozwolić gościom zakończyć tę serię.
Od pierwszego do ostatniego gwizdka mecz pod kontrolą mieli piłkarze Unionu, którzy kolejnemu już rywalowi odbierali radość z gry w piłkę nożną. "Wilki" nie były w stanie oddać ani jednego celnego strzału na bramkę Frederika Ronnowa - gospodarze uniemożliwiali rywalom skuteczne konstruowanie akcji w okolicach swojego pola karnego, przeprowadzając z drugiej strony masę groźnych akcji. Gdyby nie rozregulowanie celowniki piłkarzy ofensywnych z Berlina, Koen Castels wyciągałby futbolówkę z siatki nie dwa, a trzy, cztery, czy nawet pięć razy.
Kolejne minuty w barwach Wolfsburga zaliczył Jakub Kamiński. Na boisko wszedł przy niekorzystnym dla jego zespołu wyniku 0:2, lecz nie wyróżnił się niczym szczególnym wśród i tak nie prezentujących nic szczególnego kolegów z drużyny. Niko Kovac ma powody by się martwić. Nie tylko o miejsce "Wilków" w tabeli ligowej (przedostatnie), ale również o swoją posadę w roli ich szkoleniowca.
Union natomiast kontynuuje wspaniałą passę, będąc jedynym niepokonanym zespołem w Bundeslidze. Utrzymał się również na pierwszym miejscu tabeli z pięcioma punktami przewagi nad obrońcami tytułu. Podopieczni Ursa Fishera wyrastają na czarnego konia tego sezonu. Czy jednak można tak określać zespół plasujący się w ostatnich dwóch sezonach w najlepszej szóstce ligi? Awans do Ligi Mistrzów z pewnością byłby kolejnym ogromnym krokiem w rozwoju klubu z Berlina.
Union 2:0 (0:0) Wolfsburg
Bramki: 53' Siebatcheu, 77' Becker
Union: Ronnow - Leite, Knoche, Baumgartl (62' Jaeckel) - Giesselmann, Haberer (62' Thorsby), Khedira, Schafter (76' Seguin), Trimmel - Siebatcheu (87' Behrens), Becker (87' Michel)
Wolfsburg: Casteels - Paulo Otavio (69' Gerhardt), van de Ven, Lacroix, Baku - Brekalo (80' Kamiński), Franjić (79' Paredes), Arnold, Svanberg (60' F. Nmecha) - Waldschmidt (60' Marmoush), L. Nmecha
Sędzia: Robert Schroder
Stadion: Stadion An der Alten Forsterei (Union Berlin)

Paweł Klecha
Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Zajarany tak samo w finansach, jak i w sporcie. Głównie piłka nożna, skoki narciarskie i tenis, ale nie zamykam się na żadną dyscyplinę, szczególnie jeśli dobrze radzi sobie w niej reprezentant naszego kraju :D