Żużel. Jan Kvech: srebro to świetny wynik. Sezon 2023? Jeszcze nie wiem gdzie będę jeździć
- Dodał: Konrad Klusak
- Data publikacji: 02.10.2022, 17:45
Za nami cykl SGP oraz SGP2. W tym drugim, który wyłania najlepszego żużlowca globu do lat 21 Jan Kvech na zakończenie swojej młodzieżowej kariery wywalczył srebrny medal. Czech nie był w gronie faworytów, a jego wynik to swego rodzaju niespodzianka.
Czech nie ukrywa ekscytacji tym, że udało mu się zdobyć srebrny krążek. Cykl w swoim wykonaniu ocenił dobrze, choć zdaje sobie sprawę, że miał sporo pecha. Takim był choćby defekt w Pradze. - Bardzo udany i fajny sezon, ale miałem potwornego pecha. W Pradze udane zawody, lecz w finale zanotowałem defekt. W Cardiff ponownie dobry mecz. Przed ostatnim biegiem traciłem punkt. Do awansu potrzebowałem co najmniej drugiego miejsca żeby zwyciężyć i na nim jechałem. Później zaatakowałem i wyprzedziłem Benjamina Basso, ale nie czułem żadnego kontaktu. Sędzia mnie wykluczył. Widocznie musiałem coś nabroić. Dziś chłopaki byli w domu, podobnie jak ja w Pradze i znakomicie to wykorzystali za co im oczywiście gratuluję. Jestem zadowolony z tego co osiągnąłem w SGP2. Oczywiście, że zawsze może być lepiej. Niestety nie udało mi się, ale taki jest speedway - podsumował swój występ w SGP2.
Wraz ze Stelmet Falubazem Zielona Góra udało mu się awansować do finału eWinner 1. Ligi. Tam jednak Czech i jego zespół musieli uznać wyższość Cellfast Wilków Krosno. Sam zakończył rozgrywki ze średnią 1,618 pkt/bieg. - W polskiej lidze zależało mi żeby prezentować się jak najlepiej. Chciałem zdobywać więcej punktów. Czuję po sobie, że nieco się męczyłem. Nie czułem się szczególnie komfortowo. Mecz w mecz robiłem tyle samo punktów. Nie było u mnie żadnego progresu. Szkoda, że nie udało nam się awansować. Brakowało niewiele.
Czecha w związku ze swoim wiekiem łączy się zarówno z ośrodkami PGE Ekstraligi jak i eWinner 1. Ligi Żużlowej. Łączony jest m.in. z For Nature Solutions Apatorem Toruń, choć sam zaznacza, że ostatecznej decyzji odnośnie swojej przyszłości jeszcze nie podjął - Jeszcze nie podjąłem decyzji odnośnie mojej przyszłości. Zastanawiam się, czy przyszła już pora na starty w PGE Ekstralidze czy nadal będę się ścigać w eWinner 1. Lidze. Zobaczymy też jakie oferty napłyną i czy będę mieć pewne miejsce w składzie, bo to jest dla mnie w tym wszystkim najważniejsze. Jak będę mieć możliwość regularnej jazdy to będę mógł się dalej rozwijać, a to jest kluczowe - stwierdził.
Żużlowiec zdaje sobie sprawę, że mógł osiągnąć więcej. Przez kilka lat był związany z zielonogórskim zespołem, lecz nie dostawał regularnych szans. Skupia się jednak na tym co czeka go w przyszłych latach. - Oczywiście, że mogłem osiągnąć więcej. Miałem podpisany kontrakt w Zielonej Górze na trzy sezony, a dopiero w tym roku miałem okazję do startów przez cały czas. Widać to od razu w jeździe. Bardzo dużo mi to dało i to jest dla mnie najcenniejsze. W przyszłym sezonie będę już seniorem. Cieszę się z tego, że w Polsce jest przepis o zawodniku do lat 24 i będę tego beneficjentem. W dalszym ciągu chcę się rozwijać i patrzę do przodu na to co przede mną - spuentował Jan Kvech.
Konrad Klusak
Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale z ogromną pasją do sportu. Zakochany po uszy w żużlu, a od niedawna również siatkówce.