PHL: Unia Oświęcim na pozycji lidera

W piątek rozegrano trzy mecze 10. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Niespodzianki nie było w meczu w Nowym Targu, gdzie Podhale przegrało 3:8 z Unią Oświęcim. Hokeiści Unii przynajmniej do niedzieli będą liderami tabeli. Za dwa dni w meczu na szczycie zagrają w GKS-em Katowice.

Faworyt spotkania w Nowym Targu był zdecydowany. Re-Plast Unia Oświęcim przegrała tylko jeden mecz, a Podhale zanotowało zaledwie dwa zwycięstwa i plasuje się w dolnej części tabeli. Już po 10 minutach zespół z Oświęcimia prowadził 2:0, ale Alex Maunula zdobył gola kontaktowego. Na przełomie pierwszej i drugiej tercji goście powiększyli przewagę. W 31. minucie Unia strzeliła bramkę na 6:1. Nowotarżanie zanotowali dwa trafienia w krótkim czasie, ale ostatecznie przegrali 3:8. Po dwie bramki zdobyli Dariusz Wanat i Teddy da Costa.

Tauron Podhale Nowy Targ - Re-Plast Unia Oświęcim 3:8 (1:3, 2:3, 0:2)

Czwartą porażkę z rzędu zanotowała Marma Ciarko STS Sanok. GKS Tychy zwyciężył na wyjeździe z tym zespołem i zrównał się bilansem (4-5). Zarówno po pierwszej, jak i drugiej tercji był remis 1:1. Ostatnia odsłona meczu należał do tyszan. W krótkim odstępie czasu strzelili trzy gole, a w sumie cztery. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 5:1. Dwa trafienia zaliczył Filip Komorski.

Marma Ciarko STS Sanok - GKS Tychy 1:5 (1:1, 0:0, 0:4)

Kolejne ze spotkań 10. serii gier rozegrano w Sosnowcu, gdzie Zagłębie podejmowała JKH GKS Jastrzębie. Gospodarze byli na dziewiątym, ostatnim miejscu w lidze z czterema przegranymi z rzędu. Jastrzębianie po słabym otwarciu sezonu liczyli dzisiaj na trzecią kolejną wygraną. W 15. minucie wynik dla JKH otworzył Mark Kaleinkowas. W dalszej części meczu żadna bramka już nie padła, więc mecz zakończył się bardziej piłkarskim niż hokejowym wynikiem 1:0. Czyste konto zachował Bence Balizs.

Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)