Gary Oldman zapowiada przejście na aktorską emeryturę

Gary Oldman to jedna z najwybitniejszych postaci w świecie współczesnego kina. Gwiazdor zachwycał na ekranie przez dziesięciolecia, lecz - jak sam twierdzi - taki stan rzeczy może wkrótce ulec diametralnej zmianie.

W rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Times, 64-letni aktor wyznał, że nie chce być aktywny zawodowo w wieku 80 lat. W przyszłym roku skończę 65 lat, 70 jest tuż za rogiem. Byłbym szczęśliwy i zachwycony, mogąc ponownie wcielić się w postać Jacksona Lamba, a potem pożegnać się z aktorstwem - oświadczył. Miałem godną pozazdroszczenia karierę, ale kariery bledną, a poza aktorstwem interesują mnie inne rzeczy. Kiedy jesteś młody, myślisz, że zdążysz zrobić wszystko, a potem lata mijają. - dodał.

Oldman wyjawił życzenie, by jedną z jego ostatnich ról była kreacja wspomnianego Lamba - znudzonego życiem i zepchniętego na margines szefa oddziału MI5 w powstającym na zlecenie AppleTV+ serialu Kulawe konie. Drugi sezon widowiska zadebiutuje na początku grudnia tego roku. Warto nadmienić, że amerykański gigant podpisał z odtwórcą głównej roli kontrakt zobowiązujący do udziału w czterech seriach epizodów.

Imponująca kariera aktora rozpoczęła się w 1982 roku od niewielkiego występu w dramacie Remembrance. Jego pierwszą istotną kreacją jest bez wątpienia rola Sida Viciousa w biograficznym Sid i Nancy (1986), a międzynarodową sławę zawdzięcza postaci Normana Stansfielda w kryminale Leon Zawodowiec (1994). Obecnie w filmografii gwiazdora figuruje ponad 70 produkcji, w tym dramat Czas mroku, który przyniósł Oldmanowi nagrodę Oscara oraz statuetkę Złotego Globu.

Źródło: thetimes.co.uk