Paryż 2024: twarze kibiców będą bezpieczne w trakcie igrzysk
- Dodał: Jan Gąszczyk
- Data publikacji: 05.12.2022, 21:40
Francja nie będzie stosowała oprogramowania do rozpoznawania twarzy w trakcie paryskich igrzysk w 2024 roku. Informację tę przekazała francuska Minister Sportu i Igrzysk Olimpijskich oraz paraolimpijskich. Tego typu oprogramowanie na masową skalę, stosują władze Chin, co powoduje, że nikt nie pozostaje tam anonimowy. Jednak zauważyć należy, że Chiny są komunistycznym reżimem, a Francja dojrzałą demokracją.
Francuski rząd ustami swojej przedstawicielki zapewnia, że tego typu oprogramowanie nie będzie używane w miejscach publicznych, w ramach przygotowań kraju do Igrzysk Olimpijskich i Igrzysk Paraolimpijskich w 2024 roku.Minister Amelie Oudea - Castera poinformowała, że dane biometryczne nie są częścią rządowych planów dotyczących igrzysk. Pomysły zastosowania tego typu oprogramowania, pojawiły się po wydarzeniach na Stade de France, gdzie przed tegorocznym finałem piłkarskiej Ligi Mistrzów doszło do zamieszek. Obecnie francuskie prawo nie dopuszcza stosowania tego typu urządzeń.
Francuskie władze pracują nad inteligentnymi, ale anonimowymi algorytmami, które mają służyć zarządzaniem tłumami w transporcie zbiorowym. Na stosowanie tych urządzeń zgodę będą musiały wydać odpowiednie organy państwa francuskiego. Za pomocą tych algorytmów będzie można wykryć na przykład porzucony na autostradzie obiekt.
Jednak technologia nie jest niezawodna. Jest ona krytykowana za niedokładność, która może doprowadzić do kłopotów niewinnych osób. Jest też wielu przeciwników stosowania tej technologii, którzy uważają, że powinna ona zostać zakazana w miejscach publicznych takich jak lotniska czy ogólnie pojęta przestrzeń publiczna.
Niektórzy zwracają również możliwość na to, że niestety algorytm ten nie jest w stanie poradzić sobie z uprzedzeniami rasowymi, co może być problemem we Francji jako, że w kraju tym 10 procent ludności tego kraju nie jest rasy białej.
Miejmy nadzieję, że ani Francja, ani żaden demokratyczny i cywilizowany kraj nie pójdzie drogą komunistycznych Chin i nie zdecyduje się na wprowadzenie tego systemu w żadnej formie i przy żadnej sposobności. I tak jesteśmy codziennie śledzeni przez setki kamer. Obudzenie się któregoś dnia w rzeczywistości, którą dotychczas znaliśmy z filmów, nie będzie przyjemne.