NHL: Rangersi przerwali passę Diabłów

New York Rangers pokonało New Jersey Devils u siebie, czym przerwało passę zwycięstw Diabłów na wyjeździe.

 

Devils w tym sezonie radzą sobie nadzwyczaj dobrze, a już ostatnie tygodnie tej ekipy w meczach wyjazdowych to była seria jedenastu zwycięstw. Przed długi czas w Nowym Jorku sprawy też szły dobrze i zapowiadało się na kolejną wiktorię. W kilka minut po rozpoczęciu spotkania Diabły po golach Hischiera i Mercera prowadziły 2:0, przed końcem pierwszej tercji po golu Kreidera Rangers załapało kontakt bramkowy. Kolejne trzy bramki padły w drugiej tercji, do ich zdobycie hokeiści do ich zdobycia potrzebowali zaledwie kilku minut. Zaczęło się od podwyższenia prowadzenia przed New Jersey (Hughesa), potem dwie dobre akcje w przeciągu siedmiu sekund zakończone celnymi uderzeniami Trochecka i Kakko dały wyrównanie gospodarzom. Potem niestety dla kibiców nastąpił ponad 25-minutowy impas, sprawa wyjaśniła się w dogrywce, gdzie losy meczu na korzyść nowojorczyków rozstrzygnął Chytil.

 

New York Rangers - New Jersey Devils 4:3d. (1:2, 2:1, 0:0. 1:0d.).

 

Jedno jedyne trafienie zdecydowało o wyniku spotkania Saint Louis Blues z Nashville Predators. Głównymi bohaterami swoich ekip przy takim układzie byli oczywiście golkiperzy, jednak w końcu to Juuse Saros skapitulował do strzale Schenna w dodatkowym czasie gry, co uchroniło Niebieskie Kurtki przed loteryjnym konkursem rzutów karnych.

 

Saint Louis Blues - Nashville Predators 1:0d. (0:0, 0:0, 0:0, 1:0d.).

 

Problemów z Anaheim Ducks nie miała Ottawa Senators, która pokonała rywala 3:0. Dwie bramki do swojego konta dopisał DeBrincat.

 

Ottawa Senators - Anaheim Ducks 3:0 (2:0, 0:0, 1:0).

 

Pozostałe wyniki:

 

Montreal Canadiens - Calgary Flames 2:1k.,

Pittsburgh Penguins - Dallas Stars 2:1,

Minnesota Wild - Edmonton Oilers 2:1.