PlusLiga: bez niespodzianki w Suwałkach, trzy punkty Resovii
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 03.01.2023, 20:00
Asseco Resovia Rzeszów utrzymała pierwsze miejsce w ligowej tabeli. W 18. kolejce rzeszowianie na wyjeździe pokonali drużynę Ślepska Malow Suwałki, wygrywając spotkanie 3:1.
Resovia do Suwałk jechała jako lider plusligowej tabeli. Rzeszowianie w tym sezonie prezentują się świetnie, przegrywając do tej pory tylko dwa spotkania. W pierwszym meczu ze Ślepskiem Asseco triumfowała 3:1 i również tym razem podopieczni Giampaolo Medei byli faworytami.
Spotkanie rozpoczęło się od wymiany mocnych ataków obu drużyn. Przez jakiś czas mogliśmy oglądać zaciętą i wyrównaną walkę, jednak to Ślepsk jako pierwszy odskoczył rywalom. Gospodarze przede wszystkim robili różnicę mocną i odrzucającą zagrywką, z której przyjęciem nie radzili sobie rzeszowianie. Po efektownym bloku Halaby suwałczanie prowadzili 12:9, a z czasem powiększyli swoją przewagę do pięciu „oczek”. W końcówce Resovia poprawiła swoją grę. Torey DeFalco rozpędzał się w ataku, a w polu serwisowym świetną zmianę dał Jakub Bucki. Goście zdołali doprowadzić do remisu, ale Ślepsk nie pozwolił rywalom na więcej, wygrywając seta 25:23 po efektownym uderzeniem Bartosza Filipiaka.
Kolejnego seta bardzo dobrze rozpoczęła Asseco Resovia. Rzeszowianie nie zwalniali ręki zarówno na zagrywce, jak i w ofensywie i po asie serwisowym Kozamernika prowadzili 8:4. Resovia rozpędzała się z akcji na akcję, a po stronie gospodarzy pojawiało się sporo błędów. W ofensywie coraz większe problemy miał solidnie grający w poprzedniej partii Miran Kujundzić. Odwróciły się też role na zagrywce. Tym razem ten element więcej pożytku przynosił rozpędzonym rzeszowianom, którzy jeszcze powiększyli swoją przewagę - 12:18. Resovia do końca dyktowała warunki na boisku, a Maciej Muzaj zakończył seta udanym atakiem.
W trzeciej odsłonie ponownie jako pierwsi prowadzenie objęli siatkarze z Rzeszowa. Przyjezdni nie tylko świetnie prezentowali się w ataku, ale również dobrze zarządzali swoją grą w elementach bloku i obrony - 5:9. Resovia odskoczyła na kilka punktów, jednak suwałczanie odpowiedzieli rywalom, zbliżając się na jedno „oczko” po efektownej czapie Pawła Halaby. Rzeszowianie utrzymali się na prowadzeniu, ale Ślepsk deptał rywalom po piętach i po kolejnym bloku Halaby doprowadził do remisu - 15:15. Goście nie czekali długo, natychmiast powracając do kilkupunktowego prowadzenia. I tym razem jednak podopieczni Dominika Kwapisiewicza rzucili się w pogoń. W ofensywie nie zawodził bardzo dobrze dysponowany dziś Bartosz Filipiak, a po kolejnym punktowy bloku Ślepska na tablicy wyników znów widniał remis - 21:21. Końcówka prezentowała się bardzo zacięcie, jednak Resovia prowadzenia nie oddała, wygrywając seta 26:24 po bloku Kuby Kochanowskiego.
Dobrym początkiem Asseco Resovia mogła też pochwalić się w czwartej odsłonie. W ofensywie ręki nie zwalniali Torey DeFalco i Maciej Muzaj i goście prowadzili 9:5. Suwałczanie zabrali się za odrabianie strat, ale w ich grze pojawiało się sporo błędów i niedokładności. Ślepsk miał problemy w przyjęciu i przekładały się one na atak. Rzeszowianie lepiej wykorzystywali swoje okazje, a po autowym uderzeniu Kujundzicia powiększyli przewagę do pięciu punktów - 11:16. Mimo sporej straty gospodarze zadbali o emocje do samego końca, próbując jeszcze odwrócić losy spotkania. Resovia jednak nie pozwoliła odebrać sobie zwycięstwa, a cały mecz efektowną kiwką zakończył Fabian Drzyzga.
Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (25:23, 19:25, 24:26, 22:25)
Ślepsk: Sanchez, Filipiak, Kujundzić, Halaba, Sapiński, Takvam, Czunkiewicz (L) oraz Magnuszewski, Żakieta, Buchowski
Resovia: Drzyzga, Muzaj, DeFalco, Cebulj, Kochanowski, Kozamernik, Zatorski (L) oraz Bucki, Kędzierski, Rossard
MVP: Jakub Kochanowski
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.