Snooker - Masters: obrońca tytułu już poza turniejem, Selby też przegrał
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 08.01.2023, 23:45
Broniący tytułu Neil Roberston przegrał w pierwszym meczu rozpoczętego dziś snookerowego Masters z Shaunem Murphym. Niespodzianką tego wyniku nie można określić, w tym prestiżowym, choć nierankingowym turnieju, grają tylko najlepsi i każdy wynik jest możliwy. W wieczornym meczu Hossein Vafaei senacyjnie pokonał Marka Selby'ego .
Ani Neil Robertson, ani Shaun Murphy w pierwszym meczu tegorocznego Masters wielkiej formy nie zaprezentowali. Mecz tylko chwilami miał dobre tempo, częściej oglądaliśmy rozgrywki taktyczne, grę obronną i liczne błędy. Zdecydowanie więcej, zwłaszcza w początkowej części meczu, popełniał ich Australijczyk. Co prawda wygrał pierwszego frejma z brejkiem za 73 punkty, ale kolejnych pięć na swoim koncie zapisał Murphy. Robertson miał też sporo pecha, na którego złośliwość mógł przerzucić odpowiedzialność za przegraną dwóch partii. W jednej wygrywająca różowa zatrzymała się dosłownie kilka milimetrów od kieszeni, w drugim spudłował prostą czaną dlatego, że zahaczył paznokciem o materiał stołu. Niemniej po sześciu partiach przegrywał 1:5 i wydawało się, że na odwrócenie losów meczu nie miał szans. Nie zrezygnował jednak i wielki powrót mu się prawie udał. Zwyciężył trzy kolejne frejmy, notując przy tym dwa wysokie brejki (84 i 100 punktów). Jednak 10. partia okazała się ostatnią. Murphy zebrał 77 punktów przy 36 rywala i jest już w ćwierćfinale. Tam zmierzy się albo z Kyrenem Wilsonem, albo ze Stuartem Binghamem.
W sesji wieczornej mieliśmy zobaczyć elektryzujące starcie Marka Selby'ego ze Zhao Xintongiem. Jednak zataczająca coraz szersze kręgi afera z ustawianiem wyników meczów przez chińskich graczy spowodowała wykluczenie zwycięzcy UK Championship z 2021 roku (w Alexandra Palace nie zagra też zakwalifikowany wstępnie Yan Bingtao). W jego miejsce zagrał Hossein Vafaei. Faworytem był oczywiście angielski mistrz świata, ale Irańczyk mecz zaczął lepiej od utytułowanego rywala. Wygrał pierwszą i trzecią partię, w obu wbijając notowane brejki - w drugim przypadku byłą to pierwsza setka tego meczu. Przed regulaminową przerwą mieliśmy jednak remis, , bo Selby wygrywał partie parzyste - grając bez fajerwerków, jak to on, ale skutecznie. Po powrocie do stołu dwa kolejne brejki padły łupem Vafaei, w piątej partii brakło mu punktu do kolejnej setki. W kolejnej partii Anglik miał szansę na wygraną, ale zaprzepaścił ją pechowym rozbiciem. Vafaei dokończył stół, a w ósmej partii zapewnił sobie awans do 2. rundy efektownym brejkiem trzycyfrowym. Kolejnym rywalem Irańczyka będzie John Higgins lub Jack Lisowski.
Neil Robertson - Shaun Murphy 4:6 (88(73), 0:98(98), 25:79(53), 46:77, 56:67(61), 1:100(100), 72:39, 84(84):7, 104(104):0, 36:77)
Mark Selby - Hossein Vafaei 2:6 (53:62(52), 104:22, 8:108(107), 67:19, 4:113(99), 31:74, 48:73(65), 0:107(104))
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.