PlusLiga: Nysa wygrywa, a czarna seria Radomia trwa
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 08.01.2023, 20:08
PSG Stal Nysa 3:1 pokonała drużynę Cerrad Enea Czarnych Radom w ramach meczu 19. kolejki PlusLigi. Spotkanie do łatwych nie należało, ale w decydujących momentach to Stal potrafiła rozstrzygnąć akcje na swoją korzyść. Czarni po kolejny musieli uznać wyższość rywali, notując tym samym 14. porażkę z rzędu.
Stal Nysa po słabej końcówce pierwszej rundy fazy zasadniczej powróciła do wygrywania. Podopieczni Daniela Plińskiego triumfowali w czterech ostatnich spotkaniach i po 18.kolejkach zajmowali 5. pozycję w tabeli. Stal była więc faworytem meczu z drużyną Czarnych Radom, którzy w tym sezonie zwyciężyli tylko dwa razy.
W pierwszej odsłonie długo mogliśmy oglądać grę punkt za punkt. Obie drużyny wymieniały się zarówno mocnymi atakami, jak i błędami w polu serwisowym. Jako pierwsi dwa punkty przewagi po atakach Firszta i Tammemy wypracowali sobie radomianie. Nysa jednak bardzo szybko odwróciła wynik na swoją korzyść. Na zagrywce brylował El Graoui, a Gierżot nie zwalniał ręki w ofensywie - 11:8. Również Stal długo nie utrzymała się na prowadzeniu. Goście odpowiedzieli rywalom pięknym za nadobne, wyrównując wynik. Czarni poszli za ciosem i po ataku Piotra Łukasika prowadzili 15:13. Nysianie gonili wynik, ale podopieczni Pawła Woickiego utrzymywali wypracowaną przewagę i po uderzeniu Schulza mieli pierwszą piłkę setową. W końcówce jednak radomianie nie wykorzystywali swoich okazji, a gospodarze potrafili to wykorzystać. Stal odwróciła wynik i cieszyła się z wygranej w secie po błędzie rywali - 29:27.
W drugiej partii jako pierwsi na prowadzenie wysunęli się siatkarze z Nysy, odskakując na kilka „oczek” po asie serwisowym Ben Tary - 7:4. Stal nie tylko pewnie kończyła swoje akcje, ale przede wszystkim lepiej pracowała w elementach bloku i obrony. W szeregach zespołu z Radomia pojawiało się sporo niedokładności, a niewykorzystane szanse zamieniały się w punkty dla rywali. Kryzys w ekipie Stali przyszedł przy wyniku 18:13. Gospodarze zaczęli popełniać błędy i mieli coraz większe problemy w przyjęciu. Radomianie wykorzystali swój moment, odrabiając cenne punkty. Goście wywierali presję na linii zagrywki, Firszt nie zawodził w ataku i coraz lepiej działa element bloku. Po świetnej serii podopieczni Pawła Woickiego odwrócili wynik na swoją korzyść (19:20) i prowadzenia nie oddali już do samego końca, wygrywając 25:21.
Kolejny set od początku przysparzał wiele emocji. Obie drużyny szły ramię w ramię, wymieniając się na prowadzaniu. Po niektórych akcjach pod siatką iskrzyło, a sędzia niejednokrotnie sięgał po czerwoną kartkę. Po obu stronach pojawiały się pomyłki, lecz to Stal jako pierwsza odskoczyła na dwa „oczka” po autowym ataku Damiana Schulza - 15:13. Nysianie złapali swój rytm gry i jeszcze powiększyli prowadzenie. Wassim Ben Tara pewnie kończył swoje uderzenia, dokładając też punkty blokiem - 20:16. Radomianie nie byli już w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali i to Stal cieszyła się z wygranego seta po zepsutej zagrywce Damiana Gąsiora.
Po wyrównanym początku ponownie jako pierwsi kilka punktów przewagi wypracowali sobie siatkarze z Nysy. Gospodarze lepiej prezentowali się w ataku, a Ben Tara i Gierżot pewnie kończyli kolejne piłki. Stal wywierała również presję w polu serwisowym i tablica wyników pokazała pięciopunktowe prowadzenie nysian - 12:7. Wyższa przewaga jednak trochę rozstroiła podopiecznych Daniela Plińskiego, a Czarni wykorzystali błędy rywali, odrabiając cenne punkty. Mimo problemów Stal szybko powróciła do gry. Gospodarze bardzo dobrze pracowali w obronie, a liderzy pewnie kończyli swoje akcje. Tym samym po bloku w wykonaniu Ben Tary Nysa prowadziła 17:13. Stalowcy już do samego końca kontrolowali przebieg gry, a ich zwycięstwo w całym meczu przypieczętował efektowny blok na Piotrze Łukasiku.
PSG Stal Nysa - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (29:27, 21:25, 25:20, 25:20)
Stal Nysa: Żukowski, El Graoui, Abramowicz, Ben Tara, Gierżot, Jankowski, Biniek (L), Dembiec (L) oraz Buszek, Miyaura, Szczurek, Kwasowski, Zerba
Czarni Radom: Tammemaa, Nowak, Firszt, Lemański, Schulz, Łukasik, Masłowski (L) oraz Rusin, West, Gąsior, Ostrowski
MVP: Wassim Ben Tara
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.