PlusLiga: udany początek roku Barkomu i zwycięstwo z Gieksą
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 09.01.2023, 20:25
Barkom Każany Lwów ze zwycięstwem wszedł w 2023 rok. Ukraińska drużyna na koniec 19.kolejki PlusLigi w trzech setach pokonała GKS Katowice i tym samym wyprzedziła zespół z Górnego Śląska w ligowej tabeli. Bohaterem spotkania był świetnie prezentujący się Wasyl Tupczij.
Po wymianie ciosów na początku seta jako pierwsi przewagę zbudowali sobie gracze Barkomu. W szeregach gospodarzy wyróżniał się przede wszystkim Wasyl Tupczij, dokładając kolejne „oczka” atakiem, blokiem i zagrywką - 7:4. Lwowianie wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, którą jeszcze powiększyli przy serwisach Jonasa Kvalena. Zespół GKS-u nie radził sobie w przyjęciu, a w ofensywie swoich uderzeń nie kończył Jakub Jarosz - 15:9. Katowiczanie w tym secie za wiele do powiedzenia nie mieli. Po stronie Barkomu świetnie działały elementy bloku i obrony, a w ataku kolejne piłki kończył Wasyl Tupczij. Tym samym to gospodarze zwyciężyli pierwszą odsłonę 25:18.
W kolejnym secie dłużej mogliśmy oglądać wyrównaną walkę punkt za punkt. Ponownie jednak jako pierwsi wyższą przewagę zbudowali sobie świetnie grający blokiem lwowianie - 12:8. Tym razem GKS zdołał odpowiedzieć rywalom. Marcin Kania wywierał presję w polu serwisowym i przy jego zagrywkach goście nie tylko odrobili straty, ale również objęli prowadzenie - 16:18. Radość ekipy z Katowic nie trwała jednak długo. Świetnie dysponowany dziś Tupczij pewnie kończył kolejne piłki i po raz kolejny to Barkom był krok przed rywalami. W końcówce lwowianie nie zmarnowali swoich okazji, wygrywając kolejną partię po punktowej zagrywce Kuczera - 26:24.
Również trzecia odsłona przyniosła bardzo wyrównaną walkę obu ekip. Po udanym ataku Quirogi i asie serwisowym Jarosza GKS zbudował sobie dwupunktową zaliczkę - 5:7. Barkom jednak szybko odrobił straty. Katowiczanie kilkukrotnie próbowali wypracować sobie wyższą przewagę, ale niedokładności i błędy w ataku skutecznie im przeszkadzały w jej utrzymaniu. Tym samym obie drużyny cały czas szły ramię w ramię. W końcówce do ataku przystąpili gospodarze, w których szeregach niezmiennie wyróżniał się Wasyl Tupczij. Do tego lwowianie dołożyli też skuteczną grę w bloku, prowadząc już 21:17. Katowiczanie głów nie spuścili i zafundowali kibicom emocje do samego końca. Podopieczni Grzegorza Słabego odrobili straty i mieli swoje okazje do skończenia seta. Ukraińska drużyna jednak zacięcie broniła każdą piłkę i to ona zwycięsko wyszła z tego pojedynku, wygrywając cały mecz po bloku Kvalena - 30:28.
Barkom Każany Lwów - GKS Katowice 3:0 (25:18, 26:24, 30:28)
Barkom: Yenipazar, Tupczij, Smoliar, Szczurow, Kvalen, Firkal, Kanajew (L) oraz Holowen, Kuczer
GKS: Seganow, Jarosz, Adamczyk, Kania, Quiroga, Szymański, Mariański (L) oraz Nowosielski, Domagała, Mielczarek, Rousseaux, Hain, Ogórek (L)
MVP: Wasyl Tupczij
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.