Australian Open: Iga Świątek poza turniejem

Iga Świątek przegrała z Eleną Rybakiną 6:4, 6:4 i zakończyła swój udział w Australian Open na 4. rundzie.

Polka jako liderka światowego rankingu była oczywiście faworytką spotkania. Rybakiny można się było jednak obawiać. Reprezentantka Kazachstanu ma za sobą znakomity sezon, w którym zwyciężyła na kortach Wimbledonu, a jej ranking mógł być bardzo mylący właśnie ze względu na nieprzyznanie punktów za turniej wielkoszlemowy w Londynie. 

Wydawało się, że mecz rozpocznie się od bardzo spokojnego gema serwisowego Polki. Świątek szybko objęła prowadzenie 40:0, ale nie była w stanie postawić ostatniego kroku. Od tego momentu rywalka zaczęła grać bardzo dobrze, a nasza reprezentantka zaczęła popełniać niewymuszone błędy. W efekcie Rybakina wygrała 5 punktów z rzędu i rozpoczęła spotkanie od przełamania. Po chwili Świątek miała dwie szanse na odrobienie strat. Reprezentantka Kazachstanu w obliczu zagrożenia znów zaczęła jednak grać fantastycznie i zapisała kolejnego gema na swoim koncie. Świątek po chwili zdołała utrzymać swój serwis wygrywając do 30. Polka nabrała wtedy wiatru w żagle i zdołała zaatakować serwis rywalki. Tenisistka z Polski przełamała Rybakinę do 0 i straty zostały odrobione. Następnie obie Panie zgodnie wygrały po jednym gemie i mieliśmy remis 3:3. Wówczas nadszedł kluczowy moment seta. Gra przy serwisie Polki toczyła się wtedy w sposób wyrównany. Przy stanie 30:30 Świątek niestety popełniła pierwszy podwójny błąd serwisowy, a Rybakina stanęła przed szansą, aby po raz drugi w spotkaniu objąć prowadzenie. Kazaszka nie zmarnowała okazji i dzięki backhandowemu winnerowi prowadziła 4:3. Niestety Polka nie była już w stanie zagrozić rywalce w pierwszej partii. Obie zawodniczki wygrały pozostałe gemy przy własnym podaniu i set zakończył się wynikiem 6:4.

Druga partia zaczęła się dla Świątek znakomicie. Polka co prawda rozpoczęła od przegrania pierwszej wymiany, ale od tego momentu wygrała 4 punkty z rzędu i pewnie zapisała gema na swoim koncie. Wydawało się, że spokojnie swój serwis wygra także rywalka. Rybakina prowadziła już 30:0, ale zupełnie się pogubiła w dalszej części gry. Kazaszka najpierw dała się dogonić, a następnie popełniła podwójny błąd serwisowy. Po chwili dołożyła jeszcze nieudany backhand i Świątek prowadziła 2:0. Obie Panie następnie zgodnie wygrały przy własnych podaniach. Po nich niestety Polka całkowicie zawiodła przy własnym serwisie i rywalka przełamała ją do 0. Trzy kolejne gemy padły łupem serwujących, a decydującym o losach spotkania okazał się dziewiąty gem. W nim Polka przegrywała przy swoim serwisie 40:15, ale po dwóch świetnych zagraniach doprowadziła do równowagi. Świątek niestety nie poszła za ciosem i po przegraniu dwóch kolejnych punktów była o krok od odpadnięcia z turnieju. Rybakina wytrzymała presję w kolejnym gemie i w znakomitym stylu zamknęła spotkanie.

Elena Rybakina pokonała Igę Świątek 6:4, 6:4 i awansowała do ćwierćfinału Australian Open. Mecz stał na wysokim poziomie. Iga Świątek nie zagrała słabego spotkania, ale rywalka była dziś świetnie dysponowana. Mistrzyni Wimbledonu była bardziej skłonna podejmować ryzyko i zagrała pewniej w decydujących momentach obu partii.

Elena Rybakina (KAZ)[22] - Iga Świątek (POL)[1] 6:4, 6:4