Koszykówka - EuroCup Women: wygrana Lublina, porażka Gorzowa

W czwartek dwa polskie kluby rozpoczęły walkę o najlepszą ósemkę w rozgrywkach EuroCup Women. Niestety, wyjazdu do Izraela do udanych nie zaliczą gorzowianki. Z wygranej cieszą się natomiast akademiczki z Lublina.

Ekipa InvestInTheWest Enei Gorzów Wielkopolski w Energa Basket Lidze Kobiet miały 13 wygranych z rzędu i dopiero rewanż z mistrzyniami Polski w Polkowic zakończył serię akademiczek prowadzonych przez trenera Dariusza Maciejewskiego. W rozgrywkach EuroCup Women gorzowianki radziły sobie nieco gorzej, choć pewnie wygrały swoją grupę z bilansem 5:1, a w pierwszej rundzie play-off przegrały z hiszpańską Gerniką 78:79, aby w rewanżu wygrać 68:57 i tym samym zameldowały się w 1/8 rozgrywek.

W tej fazie gorzowianki trafiły na ekipę z Ramli, z którą nie mają dobrych wspomnień, bo w sezonie 2019/20 dwukrotnie drużyna z Izraela była lepsza od AZS-u. W czwartek ponownie zwyciężyły koszykarki Elitzur Landco Ramla, choć pierwsza połowa zdecydowanie na to nie wskazywała. Do przerwy w Izraelu na tablicy był remis 38:38. Decydująca była jednak trzecia kwarta, którą gospodynie wygrały 25:11 i odskoczyły gorzowiankom, które później nie były w stanie odrobić strat, a nawet przewaga rywalek się powiększyła. Ostatecznie Elitzur wygrał aż 85:63. Tym samym akademiczki mają aż 22 punkty do odrobienia w rewanżu. Ten już w środę w Gorzowie Wielkopolskim.

Zdecydowanie lepiej poszło akademiczkom z Lublina, które w fazie grupowej zajęły drugie miejsce z bilansem 4:2, a w pierwszej fazie play-off pokonały dwukrotnie szwajcarski Fribourg. W 1/8 EuroCup Women lublinianki trafiły na wyżej rozstawiony zespół z Saragossy. To jednak o niczym nie świadczyło, co lubelska ekipa udowodniła na parkiecie.

Od początku było to bardzo wyrównane spotkanie i żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na większą różnicę punktów. Dodatkowo był to mecz bardzo defensywny, z niewielką liczbą punktów. Przynajmniej tak to się zanosiło. Do przerwy akademiczki prowadziły zaledwie 22:20. Często taki wynik pojawiał się już w pierwszych kwartach niektórych pojedynków, a tutaj drużyny rzuciły w sumie 42 punkty do przerwy. Skuteczność znacznie skoczyła po przerwie, ale nadal był to zacięty bój, choć przyjezdne zdołały wyjść na siedem "oczek" przewagi. To jednak długo nie trwało. Lublinianki skrupulatnie odrabiały straty i jeszcze w trzeciej kwarcie powróciły na prowadzenie. W ostatniej części meczu już nie dały się dogonić, choć drużyna z Hiszpanii bardzo ambitnie goniła i zmniejszała co chwilę różnicę. Ostatecznie to klub z Lublina cieszy się z wygranej, ale zaliczka przed rewanżem jest niewielka, bo to zaledwie trzy punkty. Akademiczki tej przewagi bronić będą w środę na wyjeździe.

Elitzur Landco Ramla - InvestInTheWest Enea Gorzów 85:63 (23:19, 15:19, 25:11, 22:14)
Ramla: Baron 24, Clark 23, Austin 21, Rotberg 11, Babkina 2, Malashenko 2, Lisowa Mbaka 2.
Gorzów: Horvat 16, Allen 16, Wadoux 14, Senyurek 7, Keller 7, Bazan 3, Śmiałek 0.

Polski Cukier AZS UMCS Lublin - Casademont Saragossa 69:66 (12:13, 10:7, 21:20, 26:26)
Lublin: Taylor 22, Stanacev 18, Zec 12, Mack 11, Zięmborska 3, Ziętara 3, Yurkevichus 0, Kuczyńska 0.
Saragossa: Gatling 17, Fiebich 12, Ortiz 11, Gimeno 8, Geldof 7, Gonzalez 6, Oma 2, Grande 0, Tate 0.