TAURON Liga: zacięty bój w Tarnowie i wygrana MKS-u
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 27.01.2023, 22:47
Energa MKS Kalisz po zaciętym boju pokonał drużynę Roleski Grupa Azoty Tarnów 3:1. Obie drużyny zaprezentowały kibicom ciekawe i emocjonujące widowisko, jednak to kaliszanki dopisały na swoje konto kolejne trzy punkty.
Roleski Tarnów w tym sezonie już raz pokonał drużynę MKS-u Kalisz. Wtedy o zwycięstwie zadecydował tie-break. I tym razem mogliśmy spodziewać się zaciętego pojedynku, jednak faworytkami wydawały się kaliszanki, które po 12. kolejkach zajmowały wysokie piąte miejsce w ligowej tabeli.
Premierową odsłonę punktowym atakiem otworzyła Katarzyna Marcyniuk. Do tego serię świetnych zagrywek dołożyła Wiktoria Kowalska i Roleski prowadził już 4:0. Przyjezdne jednak nie zraziły się słabym początkiem. MKS stopniowo odrabiał straty, a ich świetną serię rozpoczęło uderzenie Aleksandry Rasińskiej. Karolina Fedorek brylowała w polu serwisowym, męcząc linię przyjęcia beniaminka. Tarnowianki zaczęły popełniać też błędy w ataku i ze stanu 13:9, zrobiło się 13:19. W końcówce gospodynie próbowały jeszcze odwrócić losy seta, jednak MKS do samego końca utrzymał się na prowadzeniu, wygrywając odsłonę 25:23 po zepsutej zagrywce Kowalskiej.
Początek drugiej partii również należał do ekipy z Tarnowa. Gospodynie nie zwalniały ręki w ofensywie, gdzie ręki nie zwalniała między innymi Klaudia Świstek - 5:0. Tym razem MKS znacznie szybciej zniwelował przewagę rywalek, jednak Roleski inicjatywny nie oddał. Podopieczne Marcina Wojtowicza robiły różnicę zagrywką, a przyjezdnym przy niedokładnym przyjęciu coraz trudniej było budować punktowe akcje. Tarnowianki natomiast robiły swoje. Fantastycznie oglądało się współpracę na linii Łyczakowska-Ponikowska, a kolejny udany atak środkowej powiększył prowadzenie beniaminka - 13:8. Kaliszanki nie były w stanie zatrzymać tak grających rywalek. Gospodynie do końca prezentowały bardzo dobrą dyspozycję, a jeszcze jeden efektowny atak Ponikowskiej zakończył seta.
Trzecia partia od początku prezentowała wyrównaną grę obu drużyn. Zarówno Roleski, jak i MKS bardzo dobrze pracowały w obronie i nie zwalniały ręki w kontrach. Przewagą zespołu Kalisza był jednak blok. Przyjezdne lepiej czytały grę rywalek i po punkcie zdobytym przez Karolinę Fedorek prowadziły 15:11. Po dwóch słabych setach swoją grę obudowała też Karolina Drużkowska , która popisywała się skutecznymi atakami. Tarnowianki goniły wynik, lecz MKS utrzymywał kilkupunktową zaliczkę. Podopieczne trenera Wojtowicza jednak broni nie złożyły, doprowadzając do upragnionego remisu w samej końcówce - 24:24. Ostatnie słowo w tym secie należało do ekipy z Kalisza, które objęły prowadzenie w meczu po uderzeniu Rasińskiej z prawej flanki.
Kolejnego seta bardzo dobrze rozpoczęły kaliszanki. Podopieczne Marcina Widery świetnie pracowały w obronie, a w ofensywie nie do zatrzymania była Karolina Drużkowska. MKS zdobywał punkt za punktem i po kolejnym udanym ataku młodej przyjmującej, tablica wyników pokazała 12:5 dla gości. Największym problemem zespołu z Tarnowa były nieskończone ataki. Gospodynie nie wykorzystywały swoich okazji, a w odpowiedzi dostawały perfekcyjne kontry rywalek. Siatkarki beniaminka zerwały się do walki w końcówce, zmniejszając swoją stratę do MKS-u. Kaliszanki jednak do końca zachowały koncentrację i cieszyły się ze zwycięstwa w meczu po efektownym ataku Aleksandry Wójcik - 19:25.
Roleski Grupa Azoty Tarnów - Energa MKS Kalisz 1:3 (23:25, 25;16, 25:27, 19:25)
Tarnów: Ociepa, Kowalska, Marcyniuk, Ponikowska, Łyczakowska, Świstek, Żurawska (L) oraz Pawłowska (L), Szczepańska, Szumera, Rybak, Mazenko, Mroczek
Kalisz: Kuligowska, Fedorek, Grabka, Drużkowska, Cygan, Rasińska, Lemańczyk (L) oraz Wójcik, Wawrzyniak, Bartkowska
MVP: Karolina Drużkowska
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.