Paryż-Nicea: piąty etap dla Olava Kooija

Za nami kolejny dzień rywalizacji podczas Paryż-Nicea. Na piątym etapie najlepszy był Olav Kooij.

Długi, ponad 200-kilometrowy odcinek z Saint-Symphorien-sur-Coise do Saint-Paul-Trois-Chateaux nie należał do najtrudniejszych. Co prawda w pierwszej części trasy pojawiły się trzy premie górskie, ale nie mogły one wpłynąć na przebieg całej rywalizacji. Trochę problemów mógł sprawić podjazd pod Cote d'Aleyrac (4,6 km; 4,8%) umiejscowiony w drugiej części trasy, ale i tak profil faworyzował sprinterów.

W małej, bo tylko dwuosobowej ucieczce dnia znaleźli się Jonas Gregaard (Uno-X Pro Cycling Team) oraz Sandy Dujardin (TotalEnergies). Sam Gregaard w odjeździe znalazł się głównie z powodu premii górskich na początku etapu, które padły łupem Duńczyka, co pozwoliło mu na powiększenie przewagi w klasyfikacji górskiej. Niedługo po ostatniej premii z dalszej jazdy z przodu zrezygnował Greegard. Natomiast samotnie jadący Dujardin został złapany 90 kilometrów przed metą.

Później podczas lotnej premii pod Col du Deves najlepszy był David Gaudu (Groupama-FDJ) i odrobił tym samym cztery sekundy w klasyfikacji generalnej do Tadeja Pogacara (UAE Team Emirates), który na premii był trzeci. Następnie już nie działo się wiele i losy etapu rozstrzygnęły się na sprinterskim finiszu. Na nim najlepszy był Olav Kooij (Jumbo-Visma). Drugie miejsce zajął Mads Pedersen (Trek-Segafredo), a trzeci Tim Merlier (Soudal Quick-Step).