Classic Brugge - De Panne kobiet: samotny triumf George

Pfeiffer George wygrała szóstą edycję kobiecego wyścigu Brugge - De Panne. Brytyjka z Team DSM skutecznie zaatakowała z odjazdu na siedem kilometrów przed metą i samotnie minęła linię mety.

Dzień po wyścigu mężczyzn rozegrano kobiecą edycję klasyku Brugge - De Panne. Trasa głównie prowadziła na tych samych rundach dookoła De Panne. Jednak dystans był krótszy niż wczoraj. Panie miały do przejechanie ponad 166 kilometrów po płaskim terenie.



Na początku wyścigu nie odnotowano żadnych ataków. Stawka podzieliła się dopiero na 60 kilometrów przed metą na wiatrach. Ostatecznie na czele stworzyła się grupa w składzie: Elisa Balsamo (Włochy, Trek-Segafredo), Lorena Wiebes (Holandia, Team SD Worx), Alice Barnes (Wielka Brytania, Human Powered Health), Shari Bossuyt (Belgia), Maike van der Duin (Holandia, obydwie Canyon SRAM Racing), Julie De Wilde (Belgia), Christina Schweinberger (Austria, obydwie Fenix-Deceuninck), Pfeiffer Georgi (Wielka Brytania), Megan Jastrab (Stany Zjednoczone, obydwie Team DSM) oraz Amalie Dideriksen (Dania, Uno-X Pro Cycling Team).

Ucieczka na 20 kilometrów przed metą miała dwie minuty przewagi nad drugą grupę, więc miała olbrzymie szanse na rozstrzygnięcie wyścigu między sobą. Z walki o zwycięstwo przez kraksę w czołówce zostały wyeliminowane Julie De Wilde i Alice Barnes. Następnie sił zabrakło Maike van der Duin oraz Christinie Schweinberger. Na siedem kilometrów przed metą zaatakowała Pfeiffer George. Żadna z rywalek nie zareagowała na ruch Brytyjki, która pewnie dojechała do mety z przewagą kilkunastu sekund nad pościgiem. Drugie miejsce zajęła Elisa Balsamo, a trzecia była Lorena Wiebes. Dobre 13. miejsce zajęła Marta Jaskulska (Liv Racing TeqFind), Kaja Rysz (Lifeplus Wahoo) była 24., Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon SRAM Racing) 49., a Daria Pikulik (Human Powered Health) 89.