F1 - GP Meksyku: Czerwone Byki nadal na czele stawki

  • Data publikacji: 26.10.2018, 22:53

Max Verstappen był najszybszy także w drugiej sesji treningowej na torze w Meksyku. Holender uzyskał jednak słabszy czas niż rano - 1:16.720. Za jego plecami uplasował się jego zespołowy partner, Daniel Ricciardo (+0.153). W pierwszej trójce ponownie znalazł się Carlos Sainz reprezentujący zespół Renault (+1.233).

 

Warunki w drugim treningu były zbliżone do tych, które panowały w trakcie pierwszej sesji. Nadal było ciepło i sucho. Po popołudniu za stery swoich samochodów powrócili: Fernando Alonso, Esteban Ocon oraz Charles Leclerc, którzy w porannym treningu przyglądali się z boku wyczynom swoich kolegów.

 

W popołudniowej sesji zawodnicy nadal mieli problemy z nadmierną degradacją hiper-miękkich opon. W pierwszej części drugiego treningu kierowcy przeprowadzali symulację tempa na jednym okrążeniu, natomiast pozostały czas był poświęcony długim przejazdom, z mocno dotankowanymi bolidami, na różnych oponach.

 

Różnica pomiędzy kierowcami Red Bulla względem pierwszego treningu znacznie się zmniejszyła. Tym razem Ricciardo stracił do Verstappena nieco powyżej jednej dziesiątej sekundy. Dla holenderskiego kierowcy druga sesja treningowa miała słodko-gorzki smak. Mimo najlepszego rezultatu, Verstappen musiał przedwcześnie zakończyć swój udział w sesji, wskutek defektu samochodu. Zaskakująco dobrze na torze Autodromo Hermanos Rodriguez wypadli obaj przedstawiciele teamu Renault. Sainz ponownie zajął trzecią lokatę, natomiast Nico Hulkenberg zakończył piątkowe zmagania na wysokiej piątej pozycji (+1.326).

 

Zastanawiać może słabsza postawa kierowców Ferrari oraz Mercedesa, a także ich strata do duetu Red Bulla. Vettel przedzielił zawodników Renault, zajmując czwartą lokatę (+1.234). Z kolei Kimi Raikkonen finiszował na odległym ósmym miejscu (+1.413). Lider klasyfikacji generalnej kierowców – Lewis Hamilton w drugiej sesji osiągnął siódmy czas (+1.380), zaś Bottas dziewiąty (+1.420). Brytyjczyk ponownie narzekał na pewne problemy ze swoim bolidem.

 

Pozytywną niespodzianką popołudniowej sesji treningowej był Brendon Hartley z Toro Rosso, którą legitymował się szóstym czasem (+1.341). Partner Nowozelandczyka z zespołu, Pierre Gasly, który stracił całą poranną sesję, zajął czternaste miejsce (+2.327). Pierwszą dziesiątkę uzupełnił faworyt lokalnej publiczności, Sergio Perez z Racing Point Force India (+1.447). Pozycje w dolnych rejonach stawki zajęli kierowcy Williamsa, Mclarena, Marcus Ericsson (Sauber) oraz Kevin Magnussen (Haas).

 

Wyniki drugiego treningu tutaj