Hokej na lodzie - MŚ kobiet: Kanadyjki i Amerykanki gromią rywalki!
- Dodał: Jan Gąszczyk
- Data publikacji: 08.04.2023, 12:12
Kolejny dzień hokejowych mistrzostw świata elity pań nie przyniósł niespodzianek. Przekonywujące zwycięstwa odniosły kandydatki do finału, czyli Amerykanki i Kanadyjki. Pewne zwycięstwo wywalczyły również aspirujące do najwyższych miejsc Finki.
Stany Zjednoczone – Szwajcaria 9:1(4:0,2:0,3:1)
Bramki: (7’ Murphy, 15’,47’ Harvey, 16’ Bilka, 17’ Gilmore,28’ Roque,38’ Kessel,55’ Barnes,59’ Hughes – 50’ Enzler)
Zdecydowanymi faworytkami tego spotkania była ekipa z Ameryki Północnej. Szwajcarki na pewno źle wspominają ostatnie spotkanie rozegrane między tymi drużynami, które miało miejsce w czasie pekińskich igrzysk olimpijskich. Helwetki uległy wtedy swoim dzisiejszym rywalkom 0:8.
Szwajcarki przegrały 11 oficjalne spotkanie z USA nie wygrywając żadnego, a różnica bramek w tych meczach to 6-99. Amerykanki wygrały ten mecz stawiając na grę z zza siatki i przechodzenie do przodu tak żeby stworzyć zagrożenie pod bramką Szwajcarek. Oczywiście pomogły im w tym doskonałe podania. Zawodniczki ze Stanów momentami całkowicie dominowały na lodowisku.
Szwajcarki najlepszą okazję na zdobycie bramki miały na początku drugiej tercji. Laura Zimmermann perfekcyjnie podała do Aliny Marti, ale świetnie broniła bramkarka reprezentacji z Ameryki Północnej, Nicole Hensley. W końcu, po serii bramek ekipy z USA, Szwajcarkom udało się przełamać strzelecką niemoc i strzelić rywalkom pierwszą bramkę od 2008 roku. Alina Muller strzeliła z prawego skrzydła, Hensley krążek wybiła, ale tuż obok była Rahel Enzler, która akcję wykończyła.
Finlandia – Niemcy 3:0(2:0,1:0,0:0)
Bramki: (13’ Lindstedt, 16’ Vesa, 28’ Vainikka)
Obie drużyny toczyły ze sobą walkę o pierwsze miejsce w grupie B. Był to pierwszy pojedynek tych drużyn na MŚ od sześciu lat. Pierwsze minuty meczu to solidna gra w obronie drużyny niemieckiej. Ale równie dobrze grały Finki, które skutecznie potrafiły utrzymać zagrożenie niemieckie z dala od swojej bramki. Jednak, gdy tylko Finki dostawały możliwość nie marnowały czasu. Gwiazdą była niewątpliwie Jenni Hiirikoski, która zagrała w swoim 400 meczu w kadrze narodowej. Hiirikoski podała do Nieminen, ta wyprzedziła dwie Niemki, podała do Lindstedt, a ta otworzyła wynik. Tuż przed przerwą kolejnego gola dołożyła Emilia Vesa.
Niemki próbowały szukać okazji na strzelenie Finkom pierwszego od 2005 roku gola w MŚ, okazje na to miały Celina Haider i Marie Delarbre, ale Finki wzmocniły obronę skutecznie blokując strzały i odsuwając grę od swojej bramki. W trzeciej tercji bramkarka reprezentacji Niemiec, Johanna May zatrzymała 18 strzałów na swoją bramkę. Niemki również stwarzały sobie okazje, a Nicola Eisenschmid była blisko pokonania Anni Keisali, ale wynik nie zmienił się już do końca.
Kanada – Czechy 5:1(2:1,1:0,2:0)
Bramki: (8’,42’ Poulin, 19’ Fast, 39’ Turnbull,54’ Stacey – 18’ Mlynkova)
Kanadyjki poradziły sobie z Czeszkami w dość brutalnym i trudnym meczu. W CAA Centre gospodynie dopingowało ponad 4 tysiące osób. Gwiazdą meczu była Blayre Turnbull, która zdobyła bramkę i miała trzy asysty. Hokeistki naszych południowych sąsiadów grały ostro i mimo wysokiego wyniku postawiły się faworytkom. Mecz otworzyła Marie-Philip Poulin, która zdobyła swojego setnego gola w reprezentacji. Czeszki wielokrotnie przeszkadzały skutecznie Kanadyjkom w zdobyciu bramki. Natalie Mlynkova oddała szybki strzał, zaskoczyła bramkarkę Kanady i na tablicy wyników mieliśmy 1:1.
Kanadyjki szybko odzyskały prowadzenie za sprawą bramki Renaty Fast, dla której była to trzecia bramka w reprezentacji. Druga tercja była bardzo wyrównana. Czeszki grały z Kanadą jak równy z równym, co skutkowało tylko jedną bramką dla faworytek. W trzeciej tercji gospodynie stwarzały wiele groźnych sytuacji, czego owocem były dwie kolejne bramki. Ostatecznie zwyciężyła lepsza drużyna, ale Czeszki też nie mają się, czego wstydzić.