EBL: Twarde Pierniki rozgromiły MKS

Arriva Twarde Pierniki Toruń bardzo skutecznie walczy o utrzymanie w Energa Basket Lidze. Ostatni zespół tabeli na początek 27. kolejki rozgromił u siebie 106:77 MKS Dąbrowa Górnicza.

Jakiś czas temu wydawało się, że prawie pewne jest z ligi spadną Twarde Pierniki Toruń. W trzech ostatnich meczach zespół z Torunia odniósł dwa zwycięstwa i zbliżył się na dwie wygrane do opuszczenia strefy spadkowej. W czwartek, na początek 27. kolejki Pierniki miały dużą okazję na odrobienie kolejnej części strat. Podejmowali MKS Dąbrowa Górnicza, który miał tylko trzy zwycięstwa więcej na koncie i nie triumfował do ponad miesiąca.

Od samego początku było widać, że torunianie są na fali wznoszącej, a dąbrowianie wręcz przeciwnie. Po znakomitym początku, głównie w wykonaniu Sterlinga Gibbsa, po trzech minutach Twarde Pierniki prowadziły 12:2. W kolejnych minutach gospodarze jeszcze powiększyli swoją przewagę. Po dziesięciu minutach było 30:16. W połowie drugiej kwarty różnica wzrosła do dwudziestu punktów - 47:27. Już w pierwszej połowie torunianie przekroczyli granicę 60 punktów i do przerwy prowadzili 60:35.

Po zmianie stron Twarde Pierniki pewnie kontrolowały sytuację na placu gry i pewnie wygrały 106:77 . Tym samym mają już tylko jedną wygraną straty do drużyn z miejsc 13-15. Gospodarze zanotowali wysoką skuteczność z gry - 57%. Liderami zespołu Cedrica Heitza byli Sterling Gibbs (21 punktów, 6 trójek), Tayler Persons (20 punktów, 11 asyst) i Stefan Kenić (19 punktów). 

Arriva Twarde Pierniki Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 106:77 (30:16, 30:19, 21:23, 25:19)

Twarde Pierniki: Gibbs 21, Persons 20, Kenić 19, Walton 18, Cel 8, Gordon 8, Tomaszewski 4, Sowiński 4, Diduszko 2, Kruszkowski 0, Szymański 0

MKS: Bluiett 23, Blakes 21, Chealey 10, Mokros 8, Piechowicz 5, Kucharek 4, Rajewicz 3, Radwański 3, Zawadzki 0, Margiciok 0.