EBL: niespodziewana porażka Śląska

WKS Śląsk Wrocław przegrał 80:88 z MKS-em Dąbrowa Górnicza w zaległym meczu 22. kolejki Energa Basket Ligi. Mistrz Polski jest współliderem tabeli razem z Kingiem Szczecin.

Poniedziałek był dniem nadrabiania zaległości w Polskiej Lidze Koszykówki. Kolejka numer 22 została zamknięta we Wrocławiu, gdzie Śląsk podejmował MKS Dąbrowa Górnicza. Pozwala to na łatwiejsze porównanie mistrzów Polski w tabeli z rywalami do pierwszego miejsca, które było stawką dzisiejszej rywalizacji. Goście liczyli na przerwanie serii pięciu porażek.

Po wyrównanym początku od wyniku 9:9 Śląsk zaliczył serię 14:2. MKS jednak wrócił do gry. W połowie drugiej kwarty Wiktor Rajewicz wyrównał na 29:29, kończąc serię 8:0 swojej drużyny. Kolejne osiem punktów rzucili wrocławianie i błyskawicznie odbudowali przewagę. Goście ponownie odrobili straty. Na koniec pierwszej połowy Daniel Gołębiowski zdobył punkty na 47:45.

W trzeciej kwarcie gra toczyła się "cios za cios", a dąbrowianie wygrali ją 19:16, wychodząc na minimalne prowadzenie. Czwarta odsłona rozpoczęła się od sześciu punktów rzuconych przez koszykarzy MKS, którzy prowadzili już 68:61 i trener Erdogan poprosić o przerwę. Na cztery minuty przed końcem goście mieli dwucyfrową przewagę (78:68) i było coraz bliżej dużej niespodzianki. Śląsk ruszył w pogoń za wynikiem, ale nie zdołał odwrócić losów meczu. Goście wygrali 80:88 i przerwali serię porażek. W grze wrocławian widoczny był brak Jeremiaha Martina. Śląsk jest na czele tabeli z takim samym bilansem jak King Szczecin - 20:7. W dzisiejszym meczu najskuteczniejszy był Gerry Blakes, który zdobył 27 punktów. 

WKS Śląsk Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 80:88 (25:19, 20:24, 16:19, 19:26)

Śląsk: Kolenda 18, Dziewa 16, Parakhouski 15, Nizioł 14, Gołębiowski 8, Ramljak 6, Karolak 3, Mitchell 0, Piśla 0, Wiśniewski 0, Tomczak, Mindowicz

MKS: Blakes 27, Chealey 16, Kucharek 16, Bluiett 15, Piechowicz 11, Rajewicz 3, Margiciok 0, Drame, Zawadzki, Indyk.