Giro d'Italia: trzeci etap dla Matthewa

Za nami trzeci etap pierwszego z tegorocznych wielkich tourów, czyli Giro d'Italia. Na mecie w Melfi najlepszy był Michael Matthews.

Trzeci etap wyścigu był długi, ponieważ kolarze mieli do przejechania 213 kilometrów z Vasto do Melfi. Trasa przez 3/4 była płaska. Natomiast w końcowej fazie pojawiły się podjazdy pod Valico dei Laghi Di Monticchio (6,3 km; 6,4%) oraz Valico La Croce (3,1 km; 6%). Jednak nie były to wymagające wspinaczki, po których nie należało się spodziewać różnic wśród najlepszych kolarzy.

W ucieczce dnia znalazło się dwóch kolarzy Team Corratec - Selle Italia, a byli to Veljko Stojnić i Alexander Konychev. Peleton mocno ich odpuścił, co spowodowało, że Stojnić i Konychev mieli nawet siedem minut zapasu. Jednak później ich przewaga bardzo szybko zmalała i oscylowała w okolicy dwóch minut. Ostatecznie najpierw został złapany Konychev, a 36 kilometrów przed metą swój udział w ucieczce zakończył Stojnić.

Później problemy miał Joao Almeida (UAE Team Emirates), który upadł na zjeździe, ale udało mu się dojechać do peletonu. Po drodze do mety przewagę nad rywalami w klasyfikacji generalnej powiększył Remco Evenepoel, który wygrał lotną premię w Rapolli. Natomiast zwycięzcę całego etapu poznaliśmy na sprinterskim finiszu. Na nim najlepszy był Michael Matthews (Team Jayco AlUla).