Giro d'Italia: 18. etap dla Zany

Tegoroczna edycja Giro d'Italia nieuchronnie zmierza ku końcowi. Na osiemnastym etapie triumfował Filippo Zana.

Osiemnasty dzień rywalizacji był jednym z najtrudniejszych podczas tegorocznego Giro. Na 161-kilometrowej trasie znalazło się pięć premii górskich. Szczególnie ciekawie zapowiadała się końcowa faza rywalizacji, gdzie znajdowały się podjazdy pod Forcella Cibiana (9,7 km; 7,7%), Coi (5,5 km; 9,5%) oraz Cal di Zoldo (2,3 km; 6,9%), na którym znajdowała się meta.

Ucieczka dnia dość długo się formowała, lecz ostatecznie kilku osobom udało się odjechać. Z przodu znaleźli się: Derek Gee (Israel-Premier Tech), Marco Frigo (Israel-Premier Tech), Thibout Pinot (Groupama-FDJ), Warren Barguil (Team Arkea Samsic), Vadim Pronskiy (Astana Qazaqstan Team), Filippo Zana (Team Jayco AlUla) oraz Aurelien Paret-Peintre (AG2R Citroen Team). Kolarzom z odjazdu 50 kilometrów przed metą udało się osiągnąć pięć minut zapasu, co dawało im nadzieje na uniknięcie doścignięcia przez peleton.

Do mocnych przetasowań doszło podczas podjazdu pod Coi, na którym ucieczka miała prawie pięć minut zapasu i wiadome było, że ktoś z odjazdu wygra etap. Na nim na przodzie znaleźli się Thibout Pinot, Derek Gee oraz Filippo Zana, lecz dosyć szybko z czołówką pożegnał się Gee. Natomiast w grupie faworytów problemy zaczął mieć Joao Almeida (UAE Team Emirates). Dla Primoża Roglicia (Jumbo-Visma) bardzo dobrą pracę wykonywał Sepp Kuss (Jumbo-Visma), co spowodowało, że razem z tą dwójką zdołał jechać jedynie lider wyścigu, Geraint Thomas (INEOS Grenadiers).

Ostatecznie walka o zwycięstwo etapowe rozstrzygnęła się na ostatnim kilometrze pomiędzy Pinotem a Zaną. Ta dwójka dojechała razem aż do mety i na sprincie obu tych zawodników minimalnie lepszy okazał się Filippo Zana. Natomiast z tyłu Primoż Roglić dojechał do mety razem z Geraintem Thomasem, a Joao Almeida do tej dwójki stracił 21 sekund. To spowodowało, że na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej wskoczył Roglić.