Giro d'Italia: etap dla Buitrago, walka Roglicia z Thomasem

Santiago Buitrago wygrał 19., królewski etap Giro d'Italia. Kolumbijczyk okazał się najlepszy w ucieczce. Liderem pozostał Geraint Thomas, ale stracił trzy sekundy do Primoża Roglicia.

W piątek rozegrano królewski etap Giro d'Italia. Trasa z Longarone na finałowy podjazd Tre Cime di Lavaredo liczyła 183 kilometrów. Do pokonania było aż pięć wymagających premii górskich, co czyniło ostatnią szansą na walkę między faworytami. 



Ucieczkę dnia stworzyli: Larry Warbrasse, Alex Baudin, Nicolas Prodhomme (wszyscy AG2R Citroen Team), Stefano Oldani (Alpecin Deceuninck), Patrick Konrad (Bora-hansgrohe), Vadim Pronskiy (Astana Qazaqstan Team), Santiago Buitrago (Bahrain - Victorious), Magnus Cort (EF Education EasyPost), Mattia Bais (EOLO-Kometa), Davide Gabburo (Green Project-Bardiani CSF-Faizane), Jose Joaquin Rojas, Carlos Verona (obydwaj Movistar Team), Veljko Stojnić (Team Corratec - Selle Italia), Michael Hepburn (Team Jayco AlUla) oraz Derek Gee (Israel - Premier Tech).

Ucieczka zaczęła się dzielić dopiero na trzecim podjeździe, czyli Passo Giau, jadąc z przewagą siedmiu minut nad peletonem. Jednak żaden z ataków nie okazał się skuteczny. Na Passo Tre Croci jako pierwszy ruszył Larry Warbasse. Nie utrzymał się zbyt długo na czele, a następnie czołówkę stworzyli: Derek Gee, Santiago Buitrago, Michael Hepburn i Magnus Cort. Już na finałowej wspinaczce, na siedem kilometrów przed metą na samotny atak zdecydował się Gee.

W pościg za Gee pojechał Santiago Buitrago. Kolumbijczyk wyprzedził Kanadyjczyka na ponad kilometr przed szczytem. Kolarz Bahrain-Victorious wygrał etap na Giro, podobnie jak rok temu. Wśród faworytów walczyli głównie Primoż Roglić i Geraint Thomas. Jako pierwszy ruszył Słoweniec, ale w końcówce poprawił Brytyjczyk. Jednak lider wyścigu nie zanotował zysku, ale nawet stracił trzy sekundy do Roglicia, gdyż ten zaliczył wspaniały finisz. Różnica przed decydującą czasówką wynosi 26 sekund.