Kraków 2023 - badminton: dwie wygrane Polaków w pierwszym dniu rywalizacji

Kraków 2023 - badminton: dwie wygrane Polaków w pierwszym dniu rywalizacji

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 26.06.2023, 21:17

W tarnowskiej Arenie Jaskółka rozpoczął się badmintonowy turniej Igrzysk Europejskim. W pierwszym dniu rozpoczęto fazę grupową. Swoje mecze wygrali Dominik Kwinta oraz mikst Paweł Śmiłowski/Magdalena Świerczyńska. Przegrali natomiast Aleksandra Dąbczyńska oraz deble Miłosz Bochat/Robert Cybulski i Kornelia Marczak/Dominika Kwaśnik.

 

Zawody w Arenie Jaskółka w Tarnowie mają rangę mistrzostw Europy, zgromadziły więc na starcie absolutnie całą europejską czołówkę z Viktorem Axelsenem i Caroliną Marin na czele. To ważne zawody z punktu widzenia rankingu olimpijskiego, który w maju 24 zadecyduje o rozdziale miejsc na igrzyskach w Paryżu. Jest więc o co walczyć. Formuła zawodów jest olimpijska. Zakwalifikowanych zawodników podzielono najpierw na grupy po 4 zawodników/zawoodniczki/pary. Gra się w nich każdy z każdym i zawodnicy z dwóch pierwszych miejsc awansują do fazy pucharowej. W singlach grup jest po osiem, w grach podwójnych po cztery. W każdej z konkurencji jako gospodarz mamy po jednym miejscu i wszyscy nasi gracze zaprezentowali się w pierwszym dniu rywalizacji.

 

Jako pierwsza na kort wyszła Wiktoria Dąbczyńska, Jej rywalką byłą niżej notowana Holenderka Jaymie Laurens. Spodziewaliśmy się wygranej, jednak Polka zawiodłą. W pierwszej partii na początku Holenderka odskoczyła na kilka punktów, ale Wiktorii udało się doprowadzić do remisu po 16. Nasza singlistka miała nieco później nawet lotkę setową, ale ostatecznie przegrała na przewagi 21:23. Drugi set był niestety jednostronny, z dominacją Holenderki, która wygrała do 10. W tej grupie grają jeszcze znakomita Brytyjka Kirsty Gilmour i nieco słabsza Cypryjka Eleni Christodoulou, niewykluczone, że był to mecz o drugie miejsce w grupie, dające awans do 1/8 finału, zwłaszcza ze Glimour wygrała zdecydowanie swój mecz.

 

Zdecydowanie korzystniej zaprezentował się Dominik Kwinta. Świeżo upieczony mistrz Polski pokazał, że ten tytuł nie był dziełem przypadku. Teodorowi Cioroboiu z Rumunii nie dał najmniejszych szans, prezentując się lepiej od rywala w każdym elemencie badmintonowego rzemiosła. O różnicy najlepiej świadczy wynik: 21:3 i 21:2. W grupie A gra jeszcze chodząca legenda badmintona, mistrz olimpijski, mistrz świata, mistrz Europy, Viktor Axelsen z Danii oraz Włoch Giobvanni Toti. 

 

W sesji porannej zobaczyliśmy jeszcze mikstowe starcie Pawła Śmiłowskiego i Magdaleny Świerczyńskiej z bułgarskim duetem Ilian Stoynov/Hristomira Popovska. Pary nie grały dotąd ze sobą oficjalnego meczu, Bułgarzy są nieco wyżej notowani, ale to dlatego, że nasza para wróciła do wspólnej gry po dwuletniej przerwie kilka miesięcy temu. W pierwszym secie mieliśmy wyrównaną grę, choć częściej na prowadzeniu byłą polska para. Jednak ostatecznie doszło do gry na przewagi, w której lepsi byli Bułgarzy. W drugiej partii Polacy prowadzili od początku do końca i pewnie zwyciężyli do 12. Trzeci set był wyrównany, wynik długo oscylował wokół remisu, polska para objęła wyraźniejsze prowadzenie tuż przed zmianą stron i utrzymała ją do końca, wygrywając cały mecz. Być może pomocna byłą w tym drobna kontuzja Bułgarki. W grupie grają jeszcze faworyzowani Holendrzy Robin Tabeling i Selena Piek oraz Izraelczycy Misha i Svietlana Zilberman.

 

W sesji popołudniowej zagrały dwa polskie deble, za rywali mając czołowe europejskie duety i zgodnie przegrywając, choć w zgoła odmiennym stylu. Robert Cybulski i Miłosz Bochat stoczyli zacięty bój z francuskimi braćmi Tomą Juniorem i Christo Popov. Polacy wygrali nawet drugiego seta, ale mimo ambitnej postawy w pierwszym i trzecim secie rywale byli dość lepsi, wygrywając do 13 i do 14. Kornelia Marczak i Dominika Kwaśnik dostały srogą lekcję badmintona od bułgarskich sióstr Gabi i Stefani Stoeva. Wynik 4:21, 6:21 nie wymaga komentarza. Jednak trzeba pamiętać, że Bułgarki to jeden z najlepszych debli na świecie, absolutne faworytki krakowskich igrzysk.

 

Wiktoria Dąbczyńska - Jaymie Laurens (Holandia) 21:23, 10:21

Dominik Kwinta - Teodor Cioroboiu (Rumunia) 21:3, 21:2

Dominika Kwaśnik/Kornalia Marczak - Stefani Stoeva/Gabriela Stoeva (Bułgaria) 4:21, 6:21

Paweł Śmiłowski/Magdalena Świerczyńska - Ilian Stoynov/Hristomira Popovska (Bułgaria) 25:27, 21:12, 21:14

Miłosz Bochat/Robert Cybulski - Christo Popov/Toma Junior Popov (Francja) 13:21, 21:16, 14:21

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.