Wimbledon: Hurkacz gra dalej bez straty seta

Hubert Hurkacz zameldował się w trzeciej rundzie Wimbledonu. Polak awansował, pokonując 6:4, 6:4, 7:5(3) Jana Choinskiego. Po dwóch pojedynkach nasz najlepszy tenisista nie ma na swoim koncie przegranego gema serwisowego.

Po pewnie wygranym meczu inauguracyjnym Hubert Hurkacz przystąpił w czwartek do spotkania z Janem Choinskim. Brytyjczyk ma polskie korzenie, mówi po polsku i ma polskiego trenera. Zdecydowanym faworytem pojedynku był gracz rozstawiony z numerem 17. Początek był wyrównany, lecz ze wskazaniem na półfinalistę sprzed dwóch lat. Wrocławianin pewniej od oponenta wygrywał gemy serwisowe i popełniał mniej błędów. Tymczasem Choinski musiał odpierać break pointy i robił to skutecznie. Decydujący był dziesiąty gem. Tym razem Brytyjczyk już się nie wybronił, co skutkowało przegranym setem.

Druga odsłona miała podobny przebieg. Ponownie przy serwisie wrocławianina nie było większej historii. Natomiast posiadacz dzikiej karty w jednym z gemów obronił break pointy. Feralny dla Brytyjczyka znów okazał się dziesiąty gem, w którym dał się przełamać i przegrał seta. W dalszym ciągu Polak popełniał jak na siebie mało błędów, a posyłał sporo winnerów. Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Choinski skutecznie bronił break pointy i wygrywał gemy serwisowe. Niespodziewanie w dwunastym gemie faworyt gospodarzy prowadził 40:0 przy podaniu Hurkacza. Ten jednak pokazał klasę i kolejne pięć piłek posłał pierwszym serwisem, co ułatwiło wygranie punktów i doprowadził do tie-breaka. Brytyjczyk się nie poddawał i to on jako pierwszy miał mini-breaka. Wrocławianin nie popełniał jednak błędów i wygrał 7:3. Następnym rywalem Polaka będzie Lorenzo Musetti.

Hubert Hurkacz (POL) [17] - Jan Choinski (GBR) [WC]: 6:4, 6:4, 7:6(3)