![„Miłość na Święta” [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.43.1280.632/media/2023/11/54810/img-1341.png)
„Miłość na Święta” [RECENZJA]
- Dodał: Martyna Koczorowska
- Data publikacji: 20.11.2023, 18:12
Do Świąt zostało jeszcze trochę czasu, ale poszukiwania najlepszej powieści na ten czas warto już rozpocząć.
Nadszedł najpiękniejszy czas w roku - ale nie dla Maelyn Jones, która mieszka z mamą, nienawidzi swojej pracy i właśnie popełniła wielki błąd natury sercowej. A najgorsze ze wszystkiego jest to, że to już ostatnie Boże Narodzenie, które Mae spędza z rodziną i przyjaciółmi w przytulnej chatce w Utah, którą tak uwielbia. W drodze powrotnej ze świąt dziewczyna cicho wypowiada życzenie adresowane do wszechświata, by pokazał, co ją uszczęśliwi. Nagle wszystko znika, a kiedy Mae się ocknie, będzie znów w drodze do Utah. Czy uda jej się znaleźć w sobie odwagę do zmian i wyzwolić się z nieprawdopodobnej pętli czasu?
Oczywiście będąc ogromną fanką książek Christiny Lauren, do świątecznej powieści podeszłam z ogromnymi oczekiwaniami. Od razu mogę powiedzieć, że wszystkie one zostały spełnione, a może otrzymałam nawet więcej niż myślałam. Przede wszystkim wątek pętli czasowej wypada tutaj wyśmienicie, a został wykorzystany na tyle kreatywnie, iż nie wprowadza powtarzalności ani nudy. Myślę, że jest to element dość nietypowy dla lektur świątecznych, dlatego książka zdecydowanie wybija się dzięki temu pośród ogromnej ilości powieści.
Co więcej, sam wątek pętli czasowej brzmi dość abstrakcyjnie, ale najważniejsze dla bożonarodzeniowego klimatu zostało zachowane. Bo książka ma w sobie ogrom ciepła, daje nadzieję i wprowadza nas w ten wyjątkowy czas niezwykle płynnie. Jest to lektura skupiająca się na relacjach bohaterów, w które angażujemy się emocjonalnie i wszelkie potknięcia przeżywamy razem z nimi. Istotna była tutaj rodzina, miłość i wsparcie, jakie możemy otrzymać od bliskich, a wydarzenia z tym związane niezwykle mnie ujęły.
Pojawia się również wątek romantyczny, chociaż w porównaniu do romansów tego duetu autorskiego nie jest aż tak wyrazisty. Mnie jednak to cieszy, bo miałam szansę skupić się na innych elementach, a romans był gdzieś na drugim planie. Mimo tego, iż nie odgrywał bardzo istotnej roli, to został rozpisany dobrze i doskonale wpasował się w konwencję całej historii.
Jak zwykle powieść Christiny Lauren mnie zachwyciła, a to stało się już normą, bo każdą kolejną książka utwierdza mnie, iż uwielbiam pomysły, bohaterów i klimat tych powieści. Wydaje mi się, że trudno będzie znaleźć świąteczny tytuł, który przebije w moim rankingu Miłość na święta.
Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa w ramach współpracy reklamowej.