Backstreet Boys ogłaszają powrót!
- Data publikacji: 18.05.2018, 12:09
Take That, *NSYNC i Backstreet Boys zapisali się w historii muzyki jak mało kto. Te boysbandy zdominowały nie tylko rozgłośnie radiowe, ale i serca swoich fanek. Choć może brzmi to patetycznie, jednak trzeba przyznać, że gdyby nie oni, muzyka popularna byłaby z pewnością inna. Po ubiegłorocznej premierze od Take That nadszedł czas na nowy materiał od pomników lat 90. Tym razem nowości przygotowała grupa Backstreet Boys.
Choć materiał trafił na YouTube wczoraj, zdobył już ponad trzy miliony wyświetleń. Najnowszy singiel, Don't Go Breaking My Heart, wydany został przy pomocy wytwórni RCA. Utwór rozpoczyna sekcja pianina, pozornie spokojna, która okazuje się być tylko przyjemnym wstępem do tego, co przygotowali dla nas Amerykanie. Wokal Nicka Cartera, który raczej wypada średnio z powodu jego pretensjonalnego brzmienia, szybko znika na rzecz sekcji przedrefrenowej. Utwór zaczyna przyspieszać, zaprasza do siebie elektronikę, by następnie wybuchnąć przy okazji refrenu. Po nim następuje druga zwrotka, w której AJ McLean stara się wyśpiewać swój fragment najzwyklej jak tylko potrafi, a przynajmniej przez jego większą część. Ma to sens, ponieważ muzycy chcą skupić siłę w refrenie, dodatkowo umacniając go rozbudowanym przedrefrenem. Dzięki temu możemy podziwiać esencję utworu aż trzykrotnie. Piosenka ma budowę wyjątkowo przejrzystą; do trzeciej zwrotki, równie krótkiej co poprzednie, wraca Nick, tym razem zaskakując elektronicznym brzmieniem wokalu. Piosenka trwa 3 minuty 35 sekund, a sekcja przedrefren+refren zajmuje aż 65% czasu całego utworu. Wynik ten jest tak wysoki, ponieważ wokale grupy przed refrenem, swoim rozmiarem przypominają inne, średnio rozbudowane refreny. Czuć w utworze, że Boysband chciałby wrócić do radia i ta piosenka doskonale się do niego nadaje. Zwrotki mijają szybko, przy okazji refrenu mamy wyraźną zmianę tempa na szybsze, dochodzi wtedy także całe spektrum dźwięków, które pomaga nam zachować go w głowie. Moim zdaniem, piosenka jak najbardziej ma potencjał i choć dla mnie nie jest aż tak odkrywcza, jak mówią o niej członkowie grupy, jednak daje nam pretekst, aby wyczekiwać na kolejne propozycje od Backstreet Boys.
Ostatnia płyta twórców takich hitów jak: I Want It That Way, As Long As You Love Me czy Quit Playing Games (With My Heart), pojawiła się w 2013 roku. Nie wliczając gościnnego występu w utworze Florida Georgia Line'a, na listę Billboard Hot 100 ostatni raz trafili wczesną jesienią 2007 roku. Jak muzycy, którzy niegdyś byli na ustach całego świata, zamierzają powrócić do czołówki? W rozmowie z magazynem Billboard Howard Dorough powiedział:
„Tak długo, jak robisz coś dobrze, możesz wcisnąć się wszędzie".
Gdy pierwszy raz zaprezentowano im singiel, muzycy byli zachwyceni i od razu chcieli go nagrać. W tej samej rozmowie możemy przeczytać: „Pamiętam, gdy słyszałem ten utwór po raz pierwszy. Pomyślałem wtedy: Wow, ta piosenka ma w sobie taki unikalny throwback! Dla mnie to było coś świeżego, coś, czego w radio obecnie nie ma. Ten utwór miał w sobie magię, dzięki której od razu wiedziałem, że to właściwa piosenka". Muzycy mogli wydać pierwszy singiel wcześniej, lecz podebrał im go... Maroon 5. Backstreet Boys było chwilę po wyjątkowo udanych występach w Las Vegas, które w dużej mierze przyczyniły się do ich powrotu. Chcieli wtedy nagrać jakiś utwór, lecz nie mogli zdecydować się na żadną z dostępnych propozycji. Wśród tych, które rozważali najmocniej, znajdował się utwór Wait. Adam Levine wybrał go jednak jako pierwszy i dlatego to on, wraz ze swoim zespołem, wydał utwór.
Przed zespołem, który w latach 1999-2002 był nominowany do nagród Grammy aż siedem razy, stoi niełatwe zadanie. Swoją muzyką nie będzie im łatwo przebić się do mainstreamu, gdzie obecnie królują pochodne rapu. Dorough zasugerował, że zespół nie będzie nagrywać niczego, co po prostu do nich nie pasuje. Ich projekt jest jednak wyjątkowo ciekawy. Wraz z nowym materiałem nadchodzą nowe koncerty – ponownie w Las Vegas. Trasę koncertową mają zaplanowaną do 17 listopada. W trakcie jej trwania z pewnością będą pokazywać publiczności nowe kawałki. Premiera płyty będzie miała miejsce najprawdopodobniej pod koniec roku.