
Kolejne pozwolenia na ekshumacje na Ukrainie?
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 15.10.2025, 22:37
Trwają przygotowania do dalszych prac ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy. Ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, poinformował, że po zezwoleniach wydanych na poszukiwania w Puźnikach, Lwowie-Zboiskach i ostatnio w Ugłach na Wołyniu, wkrótce można spodziewać się kolejnych zgód – w tym prawdopodobnie dotyczących Huty Pieniackiej. Dyplomata podkreślił jednak, że dalszy postęp w tej sprawie wymaga konstruktywnej współpracy między Instytutami Pamięci Narodowej obu krajów.
Potrzebna lepsza komunikacja między instytucjami
Ambasador Bodnar w rozmowie z mediami zaznaczył, że w kwestii ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej i innych tragedii historycznych kluczowa jest stała komunikacja między polskim a ukraińskim IPN-em. Jak stwierdził, obecnie dialog ten jest utrudniony, a publiczne komentarze często zastępują merytoryczne rozmowy ekspertów.
– Każdy dorzuca swoje trzy grosze w przestrzeń publiczną zamiast rozmawiać między sobą. A bez porozumienia między kluczowymi instytucjami nie da się posuwać tych spraw do przodu – powiedział ambasador.
Z jego relacji wynika, że mimo wcześniejszych ustaleń nie doszło jeszcze do spotkania kierownictwa obu instytucji. Prezes Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, Ołeksandr Ałfiorow, przebywał niedawno w Polsce, jednak nie spotkał się z przedstawicielami polskiego IPN.
Zgody na ekshumacje w Puźnikach, Lwowie i Ugłach
W ostatnich miesiącach Ukraina wydała kilka ważnych zezwoleń na prace poszukiwawcze. Dotyczyły one m.in. dawnej wsi Puźniki, gdzie w lutym 1945 roku ukraińscy nacjonaliści zamordowali – według różnych źródeł – od 50 do 120 Polaków. W trakcie przeprowadzonych w tym roku ekshumacji odnaleziono szczątki co najmniej 42 ofiar, które we wrześniu pochowano w zbiorowej mogile w Puźnikach.
Pozwolenia otrzymały także ekipy pracujące we Lwowie-Zboiskach, gdzie poszukiwano szczątków żołnierzy Wojska Polskiego poległych w 1939 roku, oraz w Ugłach w dawnym województwie wołyńskim. Jak wyjaśnił Bodnar, zgodnie z ukraińskim prawem głównym wykonawcą takich prac musi być firma zarejestrowana na Ukrainie – dlatego zlecenia realizuje przedsiębiorstwo „Dola” ze Lwowa.
Wspólne działania stowarzyszeń
Ambasador podkreślił, że uzyskanie zezwoleń na prace w Ugłach było możliwe dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie, które złożyło wniosek do ukraińskiego IPN. Władze pozytywnie rozpatrzyły prośbę, a następnie przekazały dokumenty do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wraz z zaproszeniem do dalszego dialogu.
– Wystosowaliśmy zaproszenie do rozmów o szczegółach technicznych organizacji poszukiwań. Te działania mają charakter wspólny i wymagają wzajemnego zaufania – zaznaczył Bodnar.
Huta Pieniacka może być kolejnym miejscem prac
Według nieoficjalnych informacji, Huta Pieniacka może być kolejną lokalizacją, w której zostaną przeprowadzone ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej. To właśnie tam w 1944 roku oddziały ukraińskich nacjonalistów dokonały masowej zbrodni na ludności polskiej. Dla wielu rodzin ofiar to wciąż miejsce symboliczne, w którym nigdy nie odnaleziono i nie upamiętniono wszystkich pomordowanych.
Jeśli władze ukraińskie potwierdzą kolejne zgody, będzie to ważny krok w kierunku odkrycia prawdy historycznej i pojednania obu narodów.
Sceptycyzm po stronie polskiej
Mimo zapowiedzi kolejnych prac, przedstawiciele polskiego IPN zachowują ostrożność. Wiceszef instytutu, Karol Polejowski, zaznaczył, że choć pojawiają się pewne sygnały, nie można jeszcze mówić o przełomie. Jego zdaniem prawdziwy postęp nastąpi dopiero wtedy, gdy proces poszukiwań i ekshumacji zostanie uregulowany systemowo.
– Przełom polegałby na czymś innym – na trwałym uregulowaniu zasad poszukiwań i upamiętnienia ofiar zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów – stwierdził Polejowski.
Wspólna pamięć i trudna historia
Mimo pojawiających się napięć obie strony deklarują wolę współpracy. Zarówno polskie, jak i ukraińskie władze podkreślają, że odkrywanie prawdy historycznej jest niezbędne do budowania wzajemnego zaufania. W listopadzie ubiegłego roku ministrowie spraw zagranicznych – Radosław Sikorski i Andrij Sybiha – wspólnie zachęcali instytucje państwowe do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych.
Ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej i innych tragedii historycznych to temat wciąż budzący emocje, ale też niosący nadzieję na pojednanie. Kolejne zezwolenia ze strony Ukrainy – w tym możliwe prace w Hucie Pieniackiej – pokazują, że proces ten powoli posuwa się naprzód. Warunkiem dalszych postępów pozostaje jednak dobra wola i współpraca polsko-ukraińska, bez której nawet najlepsze intencje nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.