Lotto Ekstraklasa: podział punktów w Kielcach

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 22.02.2019, 22:24

Korona Kielce zremisowała po frapującym widowisku z Pogonią Szczecin 1:1 (0:1) w drugim spotkaniu 23. kolejki Lotto Ekstraklasy. Gola na wagę jednego punktu dla gospodarzy zdobył w końcówce Vato Arveladze.

 

Już pierwsze minuty zapowiadały bardzo ciekawe widowisko. Obie drużyny z werwą starały się konstruować akcje ofensywne, pokazując nieco kreatywności i pomysłu. Przy piłce dłużej utrzymywali się gospodarze, starali się rozgrywać atak pozycyjny, choć ostatecznie z tych prób niewiele wynikało. Pogoń była konkretniejsza. To goście częściej zagrażali bramce miejscowych, co przełożyło się na gola w 20. minucie meczu. Świetną piłkę do Adama Buksy posłał Kozulj. Polski napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z Michałem Miśkiewiczem i sprytnym strzałem pokonał bezradnego golkipera gospodarzy. Niedługo potem piłka znów zatrzepotała w siatce Korony. Po świetnej akcji futbolówkę do bramki skierował Radosław Majewski. Okazało się jednak, iż były zawodnik Lecha Poznań znajdował się na pozycji spalonej. Goście dominowali, byli blisko podwyższenia prowadzenia, a przed przerwą (prawie) stracili gola. Już w doliczonym czasie pięknym strzałem z półwoleja popisał się Felicio Brown Forbes, lecz i tym razem, po interwencji systemu VAR, sędzia anulował bramkę. 

 

W drugiej połowie oglądaliśmy głównie dążenie gospodarzy do wyrównania. Koroniarze byli coraz odważniejsi, co jednak długo nie przekładało się na sytuacje bramkowe. Znów konkretniejsi byli Szczecinianie, którzy w 53. minucie powinni strzelić drugiego gola. Świetną szansę miał Kamil Drygas, lecz za długo zwlekał ze strzałem. Przytomnie oddał jednak piłkę do Adama Buksy, który płaskim uderzeniem starał się pokonać Miśkiewicza. Bramkarz gospodarzy był jednak na posterunku. W końcowej fazie meczu na boisku dominował chaos. Goście coraz bardziej skupiali się na defensywie, przede wszystkim wytrącając z rytmu miejscowych zawodników. Ci jednak nie zamierzali odpuszczać. I w 85. minucie dopięli swego. Kąśliwym strzałem z rzutu wolnego z lewej strony boiska popisał się Vato Arveladze. Piłka przemierzyła całe pole karne, a zaskoczony Łukasz Załuska pozwolił, żeby ta zatrzepotała w siatce. Obie drużyny walczyły o zwycięstwo do końcowego gwizdka, lecz zabrakło im nieco konsekwencji, spokoju i wyrachowania. 

 

Dzięki podziałowi punktów, Korona i Pogoń umocniły swoją pozycję w górnej połowie tabeli. Straciły jednak szanse na podgonienie ligowych rywali i "oficjalne" włączenie się do walki o europejskie puchary. 

 

KORONA KIELCE - POGOŃ SZCZECIN 1:1 (0:1)

Bramki: Arveladze 84' - Buksa 20'

Korona Kielce: Miśkiewicz – Rymaniak, Márquez, Tamm (46. Pucko), Kovacević – Gardawski, Petrak (66. Arveladze), Gnjatić, Żubrowski – Górski (62. Soriano), Brown Forbes

Pogoń Szczecin: Załuska – Bartkowski, Fojut, Malec, Nunes – Podstawski, Drygas, Kozulj (80. Delew), Majewski (86. Żyro) – Guarrotxena (46. Kowalczyk), Buksa

Żółte kartki: Tamm, Marquez - Majewski, Buksa, Delew, Nunes

Sędzia: Paweł Raczkowski