Serie A: festiwal bramek, remis na Artemio Franchi
- Data publikacji: 24.02.2019, 22:40
W ostatnim spotkaniu 25. kolejki Serie A kibice zgromadzeni na Stadio Artemio Franchi na pewno nie narzekali na brak emocji i zdobycze bramkowe. Po wyrównanym meczu gospodarze zremisowali z Interem Mediolan 3:3.
Mecz Fiorentiny z Interem zapowiadany był jako ciekawe widowisko. Z jednej strony gospodarze, którzy nie przegrali w lidze od 26 grudnia 2018 roku, a z drugiej goście, którzy zajmują trzecie miejsce w tabeli Serie A i mają za sobą cztery kolejne zwycięstwa (dwa w Lidze Europy).
Spotkanie rozpoczęło się od trzęsienia ziemi jak u Hitchcocka. Już w pierwszej akcji "Violi" padła bramka. Federico Chiesa popędził prawym skrzydłem, zagrał piłkę w pole karne do Giovanniego Simeone, a futbolówka odbiła się od nóg Stefana de Vrija i wpadła do siatki. 5 minut później mieliśmy już remis. Zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym wykorzystał Matias Vecino. Asystę przy tym trafieniu zaliczył Radja Nainggolan. Rosario Abisso musiał w tej sytuacji posiłkować się analizą VAR, lecz ostatecznie uznał bramkę zdobytą przez pomocnika Interu.
Po emocjonującym początku obie ekipy nieco spuściły z tonu. Dopiero przed upływem dwóch kwadransów swego szczęścia spróbował Gerson, lecz jego uderzenie powędrowało obok lewego słupka. W 40. minucie goście zdobyli drugą bramkę. Matteo Politano zszedł z piłką do środka i strzelił mocno w lewy róg, pokonując Albana Lafonta. W końcówce pierwszej części spotkania zawodnicy z Mediolanu mieli jeszcze świetną szansę na trzeciego gola, ale pomylił się minimalnie Ivan Perisić.
5 minut po wznowieniu gry sędzia Abisso musiał ponownie użyć VARu i zdecydował się podyktować rzut karny dla gości. Zawinił w tej sytuacji Edmilson Fernandes, który zagrał ręką w swoim polu karnym. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Ivan Perisić i pewnie pokonał Lafonta.
W 60. minucie piłkarze Fiorentiny cieszyli się z gola kontaktowego Cristiana Biraghiego. Jednak niezbyt długo..bowiem Abisso po raz trzeci użył VARu i tym razem zdecydował się na nieuznanie bramki pomocnika Violi. Arbiter uznał, że chwilę wcześniej jednego z obrońców Interu faulował Luis Muriel.
Kolumbijczyk zrewanżował się za tą sytuację w 74. minucie. Muriel oddał silny strzał z rzutu wolnego i pokonał bezradnego Handanovicia. Chwilę później mogło być 4:2 dla piłkarzy z Mediolanu, lecz główkę Vecino w znakomitym stylu obronił Lafont. Gospodarze walczyli o doprowadzenie do remisu i byli blisko celu w 86. minucie. Chiesa świetnie przedarł się przez obronę gości, lecz zabrakło mu dokładności przy uderzeniu i piłka minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Handanovicia.
Fiorentina grała jednak do samego końca i jej się to opłaciło. W szóstej minucie doliczonego czasu gry Danilo d'Ambrosio zagrał ręką w polu karnym. Abisso po raz kolejny sięgnął po VAR i po dłuższym zastanowieniu przyznał jedenastkę gospodarzom. Tę pewnie wykorzystał Julien Veretout, a sędzia po 120 sekundach zakończył to emocjonujące, pełne zwrotów akcji, widowisko.
Fiorentina - Inter Mediolan 3:3 (1:2)
1' de Vrij (sam.), 74' Muriel, 90+11' Veretout (k.) - 6' Vecino, 40' Politano, 52' Perišić (k.)
ACF Fiorentina: Lafont – Laurini (79' Bryan Dabo), Ceccherini, Hugo, Biraghi – Veretout, Benassi (58' Pjaca), E. Fernandes – Chiesa (C), Simeone (58' Muriel), Gerson
Inter Mediolan: Handanovič (C) – D'Ambrosio, de Vrij, Škriniar, Dalbert (62' Asamoah) – Vecino, Brozović – Politano (77' Candreva), Nainggolan (89' Valero), Perišić – Lautaro Martínez.
Żółte kartki: Lafont, Bryan Dabo – Nainggolan, Škriniar, Politano, Brozović
Sędzia: Rosario Abisso